id: 635ewy

Wsparcie Tobiasza w leczeniu cukrzycy typu 1

Wsparcie Tobiasza w leczeniu cukrzycy typu 1

Opis zrzutki

Cześć jestem Tobiasz ,dziś 1 grudnia kończę 4 latka .Uwielbiam psocić i grać w piłkę .

Jeszcze miesiąc temu wszędzie mnie było pełno ,ale tydzień później mojej mamie coś się nie podobało ,wiecie taka mamusiowa intuicja ,tak to nazywają dorośli , ale nie mam pojęcia co to ,jednak działa ,mama się nie pomyliła .Zacząłem tracić swoje kilogramy ,a nigdy ich nie miałem w nadmiarze ,później nie miałem ochoty już nawet na zabawę, czy psoty ,wolałem przytulasy cały dzień do mamy ,no ale kto ich nie lubi ,tylko że bardzo dużo też piłem i tutaj mojej mamie zapaliła się czerwona lampka w głowie .Nie lubię tego koloru ,taki sam kolor ma też krew ,którą chwilę później moi rodzice zabierali mi z paluszka .

Nic z tego nie rozumiałem ,mówili coś o przekroczonych normach .Musiałem szybko iść do lekarza ,czasami tam chodziłem ,ale zawsze wracałem do domu ,tym razem było inaczej ,pojechałem do szpitala w Katowicach.

Tutaj już kłuli mnie co godzinę ,lekarze to chyba jakieś wampiry ,po co im tyle krwi ?Po kilku dniach dostałem "walkmana " ktoś wie co to ? Ja nie wiedziałem ,nie ta epoka ,ale już wiem to takie małe radyjko z kabelkami podłączonymi do mojego ciałka .Niestety moje nie gra żadnych piosenek ,ale noszę je dzielnie ,nazywa się pompa.Moi rodzice postanowili mi te radyjko ulepszyć ,żeby lepiej grało ,wydali na te ulepszenie niemałe pieniądze , ,podobno od niego zależy moje życie .

Szpital nie jest taki zły ,miałem kolegów ,też z radyjkami ,mogliśmy razem psocić na szpitalnych korytarzach ,prawie jak w przedszkolu , a do tego mama zawsze pod ręką .Tylko jakaś taka smutna ta moja mamusia .Podsłuchałem raz ,tak wiem to niegrzecznie ,jak rozmawia z lekarzem ,nic z tego nie ogarniałem ,co to znaczy zagrożenie życia ,kwasica ,wiem jak smakują ogórki kiszone ,ale czy ja tak smakuję ? cukrzyca typu 1 ,no jak mogę być kwaśny i słodki jednocześnie ?Dlaczego moi rodzice przez dwa tygodnie w szpitalu musieli uczyć się jak mają mnie karmić ,czym ,ile? Coś tam liczą ,przecież ja już jestem duży facet ,potrafię sam jeść co chcę i ile chcę. Nawet do przedszkola mogłem pójść od tego roku ,

Wróciłem do domku już ,lekarze chyba zapomnieli mi zabrać te moje radyjko ,tata mówi że to nic , oddamy kiedyś ,przy okazji jak już wymyślą jakieś nowe modele ,które leczą ,bo wiecie tej mojej choroby nie da się wyleczyć ,no nie rozumiem tego ,przecież jak ktoś idzie do szpitala to tam go leczą ,ale jak wraca do domu to znaczy że jest zdrowy ,tak to ja sobie rozumiem w tej mojej głowie .

Kiedyś to ja płatałem figle ,teraz los spłatał go mnie ,dlatego po uzgodnieniu z moją ciocią , chciałem się podzielić z Wami tymi moimi przemyśleniami .Myślę sobie też ,że fajnie by było pomóc moim rodzicom w uzbieraniu pieniążków na leczenie tej cukrzycy.Oni mówią, że moje leczenie będzie już trwało zawsze, codziennie ,że kosztuje i to niemało .Nie mogą mnie spuścić z oczu ,noce bywają bardzo ciężkie .Mama musi być ze mną cały czas.

Moja skarbonka raczej do dużych nie należy ,ale może kochani pomożecie mi ją zapełnić i przekazać moim rodzicom żeby wspomóc finansowo moje leczenie. Comiesięczne koszty z utrzymaniem pompy i leki ratujące moje życie są bardzo duże.

Bardzo Wam serdecznie dziękuję za każdą wpłaconą złotówkę,najlepiej jak potrafię czyli moim uśmiechem

Tobiasz Szulik

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 1

 
2500 znaków