id: 63s43r

Operacja

Operacja

Nasi użytkownicy założyli 1 159 255 zrzutek i zebrali 1 203 920 472 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki


Mam na imię Justyna, mam 28 lat i jestem mamą trójki wspaniałych dzieci. Mój koszmar zaczął się w dniu, który powinien być jednym z najpiękniejszych w życiu, czyli w chwili narodzin najmłodszego syna- Tymonka. Było to moje kolejne cesarskie cięcie a ja nie brałam pod uwagę, że coś może pójść nie tak. Myliłam się.

Zaraz po wykonaniu zabiegu na moim brzuchu pojawił się wielki siniak. Usłyszałam od lekarzy, że to jest krwiak i niebawem zniknie. Ja jednak czułam, że coś jest nie tak szczególnie kiedy usłyszałam słowa, że czegoś takiego jeszcze nie widzieli. Kiedy wyszłam ze szpitala było jeszcze gorzej. "Krwiak" zaczął się powiększać i na jego miejscu pojawiła się kula wielkości piłki ręcznej. Pojechałam na terapię blizny i krwiaka idąc za diagnozą lekarzy w szpitalu. Nie przynosiło to żadnych efektów sprawiając, że czułam coraz silniejszy strach i dyskomfort. Poszłam do swojego lekarza ginekologa, który stwierdził, że "krwiak" się wchłonął i zalecił konsultację z chirurgiem. Szpital, w którym rodziłam rozłożył ręce twierdząc, że nie potrafią mi pomóc. Chirurg stwierdził przepuklinę mechaniczną nad spojeniem łonowym informując, że nie wykonam zabiegu w żadnym innym szpitalu tylko prywatnie u dr. Macieja Śmietańskiego w Gdańsku.

Nie czekając na nic pojechałam na konsultację z dr. Śmietańskim i okazało się, że jest gorzej niż przewidywaliśmy. Jeśli w ciągu roku nie wykonam operacji, której koszt mnie przerasta- nie wstanę już z łóżka i będę osobą niepełnosprawną. Moje jelita wyjdą na wierzch spod mięśni rozrywając je dalej i powodując znaczne komplikacje w moim samodzielnym egzystowaniu.

Moim jedynym ratunkiem jest operacja rekonstrukcji w poporodowej niewydolności przedniej ściany brzucha z uwzględnieniem mojego faktycznego stanu, czyli naprowadzanie narządów i mięśni na swoje miejsce. Koszt tej operacji wynosi 16 800zł. Data operacji to 5 lipiec 2023 więc do 4 lipca najpóźniej muszę wpłacić pieniądze.

Wiem, że nie są to duże pieniądze w porównaniu do potrzeb innych ludzi, którzy zmagają się z chorobami i niedomaganiami. Nie jest to dla mnie też łatwe, aby prosić o pomoc bez wstydu i łez. Jednak chcę zawalczyć dla Dagmary, Aurelii i Tymka, którzy zasługują na zdrową mamę odbierającą ich z przedszkola, bawiącą się w chowanego i wychodzącą na spacery. Robię to dla nich, bo nic nie daje nam większej siły niż własne dzieci...

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 259

preloader

Komentarze 18

 
2500 znaków