Jesteśmy zmuszeni prosić o pomoc dla naszych bezdomniaków 🙏

Trójka z nich niestety jest chora i wymaga leczenia dlatego tak bardzo potrzebujemy wsparcia.

Mamy pod opieką młodą kocią mamę Inkę i dwójkę jej dzieci - Dizel i Daisy.

Zostały zabrane z miejsca gdzie o koty się nie dba, były zdane tylko na siebie.

Jadły tylko to co znalazły na śmietniku.

Gdyby nie trafiły do domu tymczasowego pewnie by już ich nie było...

Od dwóch miesięcy są już bezpieczne.

Mogłoby się wydawać, że szybko znajdą domy bo są piękne, małe i lgną do czlowieka.

Niestety, wtedy zaczęły się problemy.

Najpierw pogorszył się stan zdrowia Inki, która straciła apetyt i była osowiała.

Miala również robiony test FeLV i FiV.

Na szczęście wyszedł ujemny.

Krótko po niej zachorował Dizel.

Jest z nim bardzo źle 😭

Dostali zastrzyki przeciwbólowe, przeciwzapalne i leki.

Od kilku dni brak apetytu i biegunka.

Nie wiemy co z nim będzie ale musimy o niego walczyć.

Prawdopodobnie jest to spowodowane zatruciem jeszcze w miejscu dawnego bytowania ☹️Dizel musiał mieć podawane kroplówki ale po nich niestety nie było widać większej poprawy.

Dzisiaj 05.11 Dizel znowu był u weterynarza.

Dostał kroplówkę, kolejne zastrzyki i leki do podawania w domu.

Oprócz nich w naszym domu tymczasowym jest jeszcze kotka Luna, która miała zaawansowany koci katar i polipy w uszach.

Musimy jeszcze opłacić dług, który mamy w gabinecie za dotychczasowe leczenie Inki i Dizla ☹️

Bardzo prosimy Was o pomoc!

Każda złotówka to dla nich szansa na powrót do zdrowia!