Spłata zadłużenia - Powrót do uśmiechu
Spłata zadłużenia - Powrót do uśmiechu
Nasi użytkownicy założyli 1 226 699 zrzutek i zebrali 1 349 461 160 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam, nazywam się Danusia, mam 67 lat.
Mam wspaniałe wnuczki, które chciałabym zarażać uśmiechem jeszcze przez najbliższe lata.
Niestety znalazłam się w trudnej sytuacji finansowej, czego konsekwencją jest brak chęci do życia, strach przed jutrem, strach przed brakiem możliwości spłacenia zadłużenia na kwotę 88 266,98 zł.
W 2016 roku chciałam bardzo pomóc "bliskiej znajomej", czego efektem są teraz moje problemy finansowe.
Pomoc miała polegać na pożerowaniu pożyczki na kwotę 20 000 zł. (nie wahałam się ani chwili - podpisałam dokumenty).
Przez 3 lata całkowicie zapomniałam o poręczonej pożyczce z myślą, że już dawno 20 000 zł zostało spłacone (zaznaczę, że cała kwota kredytu została wpłacona na konto "bliskiej znajomej".)
Jednak po 3 latach wszystko zaczęło się tak jakby od początku. Zaczęły się codzienne telefony z Banku o przypomnieniu o wpłacie zaległej raty kredytu, dodatkowo zaczęły się wizyty windykatora.
Uświadomiłam sobie, że coś jest nie tak. Skontaktowałam się z "bliską znajomą" w celu wyjaśnienia sytuacji, która zapewniła mnie, że wszystko jest w porządku i że ma tylko chwilowy problem ze zdolnością finansową.
Jednak ta sytuacja nie dawał mi spokoju, skontaktowałam się z Bankiem i okazało się, że jestem współkredytobiorcą kredytu na kwotę 182 758,06 zł. Co wtedy czułam? Przerażenie a jednocześnie jakiś żart - nie wierzyłam.
Przecież nie miałam ani żadnej umowy ani żadnego harmonogramu. Wszystkie dokumenty zostały wysłane na dane "bliskiej znajomej"(moja świadomość poręczenia była na 20 000zł a w rzeczywistości poręczyłam i tym samym stałam się współwłaścicielem kredytu na kwotę 182 758,06 zł).
Wtedy zdałam sobie sprawę, że zostałam oszukana i moja niewiedza - błąd doprowadziła do tego, że zostałam właścicielem kredytu.
W 2020 roku "bliska znajoma" zmarła i zostałam sama z kredytem. Na ten czas zostało do spłaty 137 125,52 zł.
Udało mi się skontaktować z dziećmi "bliskiej znajomej". Niesamowita ich postawa - obwinianie mnie jako osoby, która przywłaszczyła połowę kredytu i muszę sama go spłacić. Dzieci ze strony "bliskiej znajomej" przekazały połowę zadłużenia w kwocie 62 000 zł, z których do tej pory byłam w stanie spłacać raty kredytu ( przez 4 lata po 1 379,28).
Ostatnią ratę z tej puli zapłaciłam 20.04.2024. Na pozostałe raty brakuje mi środków. Pozostało mi do spłaty 88 266,98 zł, miesięczne raty to 1 379,28 zł. Harmonogram rat mam do 20.07.2029 roku.
Moje miesięczne dochody to najniższa emerytura, środki te wystarczają mi na pokrycie miesięcznych rachunków i na życie.
Niestety moje zdrowie i wiek nie pozwalają na podjęcie dodatkowej pracy.
Dlatego zwracam się z prośbą o wsparcie ludzi z dobrym sercem - liczy się każda złotówka, która zbliży mnie do spłaty całości kredytu.
Chciałabym wrócić do chwil kiedy nie będę musiała się martwić o jutro, kiedy będę miała na tyle siły aby móc znowu zarażać ludzi wokół mnie dobrym uśmiechem.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!