id: 6677dm

Na leczenie kotki i jej kociąt uratowanych wprost z ulicy przez Panią Irene, która choć sama potrzebuje pomocy udzieliła jej kociej rodzinie

Na leczenie kotki i jej kociąt uratowanych wprost z ulicy przez Panią Irene, która choć sama potrzebuje pomocy udzieliła jej kociej rodzinie

Nasi użytkownicy założyli 1 223 674 zrzutki i zebrali 1 342 113 491 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności22

  • It1VMTwDp4yGMsmH.jpgilw9XYG3YWIFAxtm.jpg8cwvNvruuTHeSFR6.jpg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

W sobotnie popołudnie na jednym z osiedli w Lubiczu Górnym przy ulicy Tęczowej rozległ się przerażający płacz i miauczenie kotki. Pani, która zbiegła by sprawdzić co się dzieje zobaczyła kotkę, której widać było, że coś dolega. Kotka poprowadziła kobietę do składzika po drugiej stronie ulicy, który był ogrodzony i zamknięty na kłódkę. Pani jeszcze tego samego dnia odnalazła właściciela działki, który otworzył posesję i składzik. W stercie desek i szkła, w dziurze, do której z ledwością można było włożyć rękę były dwa malutkie kocięta. Kobieta bez chwili zawahania postanowiła zabrać kotkę i maleństwa. Udała się z nimi do weterynarza. Kocia mama miala 40 stopni gorączki, silny stan zapalny. Bez pomocy umarłaby w cierpieniach, osierocone maleństwa umarłyby z głodu. Ta dzielna kocia mama mimo ciężkiego stanu i wycieńczenia po porodzie postanowiła walczyć ze wszystkich sił by żyć i ocalić swoje nowonarodzone kocięta. Kotka otrzymała leki, kocięta były w dobrej kondycji. Pani sama zorganizowała kennel, karmę, zakupiła leki i opłaciła wizytę weterynaryjną. Dowiedziałam się o tej historii z zaprzyjaźnionego gabinetu weterynaryjnego. Poproszono mnie o pomoc dla kotki i kociąt, które przygarnęła Pani z Lubicza Górnego, bowiem jej możliwości finansowe są ograniczone. Pani jest emerytką, jest pacjentką onkologiczną, w tym miesiącu musi wykupić lek za 1080 zł. W miarę swoich możliwości dostarczyłam trochę karmy i podkładów. Jednak to za mało, a koty potrzebują odrobaczenia, zapasu karmy, żwirku szczepień i jak się okazało mleka dla kociąt, bowiem u kociej mamy pojawiły się problemy z karmieniem maluszków. Kociaki w odpowiednim wieku trzeba będzie zaszczepić, a kotkę wysterylizować. Bardzo proszę o wsparcie dla tej uratowanej, mądrej kociej mamy i jej dzieci. Pani, która użyczyła im schronienia nie ma już więcej funduszy na ratowanie i utrzymanie kociąt, i ich mamy. Ja sama mam pod opieką koty środowiskowe, które dokarmiam, leczę i sterylizuję oraz kotkę z kociętami, stąd zwracam się z prośbą o wsparcie w dalszym ratowaniu kociej rodziny. Dostały szansę na lepsze, godne życie, pomóżmy w kontynuuacji ich drogi do lepszego, bezpiecznego życia.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 20

 
Dane ukryte
ukryta
 
Elżbieta Zwalińska
20 zł
 
Dane ukryte
20 zł
 
Grazyna Banasiak Kosyk
40 zł
 
Anna Babula
20 zł
 
Dane ukryte
20 zł
 
Dane ukryte
ukryta
 
Yuliia
40 zł
 
Dane ukryte
20 zł
 
Dane ukryte
50 zł
Zobacz więcej

Komentarze 2

 
2500 znaków