Cześć!

Dla tych którzy mnie znają, wiecie czym się zajmuje w wolnych chwilach. Dla tych dla których to nowość - cześć! Jestem Dominika i odłapuje koty w potrzebie, leczę je i znajduję im domy. Ale to wszystko nie jest takie proste jakby się mogło wydawać, bo wymaga ogromnych nakładów finansowych. W lipcu dostałam telefon z prośbą o odłapanie kotki z maluchem. 29.07 pojechałam w wyznaczone miejsce i faktycznie była mamusia z malcem. Łapanie poszło dość sprawnie i sprawa wydawała się prosta. Dzidzia - Bambi, przez ostatni czas zaliczyła szczepienie, odrobaczenie i wszystko wydaje się być dobrze, testy na choroby zakaźne ma ujemne i już znalazła swój dom stały 🤍 

Natomiast problemy pojawiły się u mamy - Chętki. 

od początku niepokoiły mnie jej oczy. Jak możecie zobaczyć na zdjęciach, nie jest to normalny stan oka kota. Oko powinno być okrągłe, a nie tak mocno zmrużone i skośne. Chętka dostała na to krople, ale pomagają połowicznie. Stan jest jakby załagodzony, ale oczy nie wyglądają jeszcze zdrowo, pojawia się w nich wydzielina i dalej są zmrużone. Zatem kotka potrzebuje wizyty u okulisty. Do tego wczoraj wieczorem dom tymczasowy zgłosił mi, że kotka zaczęła kaszleć 😩 musimy wykluczyć pasożyty płucne i zdiagnozować kotkę pod kątem astmy. 

Chętka na bieżąco musi jeść i być utrzymana w domu tymczasowym. 

Będę wam bardzo wdzięczna za pomoc i wsparcie moich działań 🫶 gdyby nie wy, ratowanie kotów byłoby dla mnie często niemożliwe.