EDIT:
spójrzcie na nowe zdjęcia.  Tak żyją teraz szynszyle ( w nowych domach tymczasowych) uratowane przez nas z fermy. Część pozostaje jednak pod naszą opieką z powodu chorób. Dziękujemy za wpłaty. Prosimy o kolejne , abyśmy mogli leczyć i utrzymać  te zwierzaki.

Kochani! Ten dzień był naszym najsmutniejszym dniem w życiu.
Rozbiliśmy fermę, a właściwe umieralanię szynszyli.  W nieogrzewanym baraku przeznaczonym do rozbiórki "hodowca" trzyma około 250 szynszyli, z których  większość  wymaga natychmiastowej pomocy weterynaryjnej. Dziś udało nam się z tego piekła wyciągnąć 21 osobników. 2 były w stanie agonalnym. Jeden nie ma łapki, inne w ranach, wychudzone i wyziębione. Już jutro zabieramy kolejne przerażenone zwierzaczki. Pilnie potrzebujemy środków na lekarza weterynarii, transport, jedzenie, akcesoria dla uratowanych szynszyli. Szukamy też domów tymczasowych.
Chętnych do pomocy prosimy o kontakt z inspektor TOZ 531664421. Prosimy o Wpłaty na ich leczenie,odrobaczenieTOZ 95 1240 1428 1111 0010 4473 9615