Pomóż mi wyzdrowieć i przetrwać ten trudny czas niemocy.

Pomóż ocalić moje życie i odzyskać zdrowie. Ocal mnie, moje koty i mój dom.

Jak zabierze mi go bank zostanę bez dachu nad głową. Nie mam się gdzie podziać 😪

Każdy dzień boli coraz bardziej.

Czuję, jak świat usuwa mi się spod nóg, a ja nie mam już siły, by go dźwigać sama.

Zawsze wierzyłam, że nie wolno tracić nadziei  i że dobro wraca.

Mam 4 ukochane koty – tylko dzięki nim mam  siłę wstać każdego dnia.

Do tej pory miały co jeść tylko dzięki dobremu sercu znajomej. Niestety jej możliwości skończyły się już 😪

Mój dom i ogród, który tu stworzyłam to moje miejsce na Ziemi.

Mój mały raj, który stworzyłam od zera.

Z niczego…

Każdy krzew, każdy kwiat, każda róża – zna mój dotyk, mój oddech, moją troskę.

Dziś patrzę na to ze łzami w oczach, bo grozi mi jego utrata.

Zaległości w banku są takie duże, że nie stać mnie na ich spłatę z zasiłku rehabilitacyjnego.

Jestem po poważnej operacji kręgosłupa. Do końca roku mam orzeczoną na komisji ZUS niezdolność do pracy 

Mam tylko rehabilitacyjny zasiłek z ZUS – 1300 zł miesięcznie, bo 25% zabiera mi z niego komornik.

To nie starcza nawet na podstawowe rachunki, nie mówiąc o lekach, jedzeniu, czy spłacie zaległości.

Mam długi, które zaczęły mnie dosłownie pożerać, w tym kredyt hipoteczny z kwotą do spłaty ponad 450tys.zł.

Mam w sobie depresję i lęk, które krzyczą głośniej niż kiedykolwiek.

Ale mam też serce – pełne miłości, pełne wdzięczności, choć na granicy wytrzymałości.

Nie chcę stracić dachu nad głową i wylądować z moimi kotami na ulicy.

Nie chcę zgasnąć.

Dlatego proszę, właściwie błagam – pomóż mi, wesprzyj mnie 🙏❤️

Każda złotówka, którą wpłacisz to cegiełka, która może pomóc uratować mnie i moje kochane koty ❤️

🙏 Pomóż mi przetrwać. Pomóż mi znów poczuć, że warto żyć.

Nie proszę o wiele – proszę o szansę.

Z głębi serca – dziękuję za każdą pomoc ❤️

“Dobro wraca. Dziś ja proszę – jutro pomogę komuś innemu.”

Blik +48505005223