id: 689cnp

Na rehabilitację Erniego i Hugo

Na rehabilitację Erniego i Hugo

Nasi użytkownicy założyli 1 190 690 zrzutek i zebrali 1 255 570 119 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Moi drodzy,

Ponownie jestem zmuszona prosić Was o pomoc, gdyż 1% podatku, za który jestem Wam ogromnie wdzięczna, niestety nie wystarczył.

Kim jestem? Nazywam się Dagmara i jestem mamą dwójki chłopców w wieku 12 i 10 lat.

Ernest, mój starszy syn, doznał w drugiej dobie życia rozległego udaru niedokrwiennego lewej półkuli. Spowodował on całkowity niedowład prawej strony, epilepsję, połowicze zwiotczenie mięśni i połowiczą spastykę (napięcie mięśni), zaburzoną sesnsorykę oraz oczopląs. Pomimo złych rokowań lekarzy, ani On, ani ja nie poddaliśmy się i ciężko pracowaliśmy ćwicząc oraz jeżdżąc na rehabilitację. Dzięki niej chodzi i mówi. Wspieraliście nas w niej bardzo.


Hugo, młodszy syn, urodził się z całkowitym rozszczepem wargi wraz z wyrostkiem zębowo-dołowym. Od pierwszych chwil życia również potrzebował naszego wsparcia. Miał zwiotczałe mięśnie i zaburzoną sensorykę. Ma 20% mięśnia brzuchatego w prawej dłoni, odpowiadającego za motorykę kciuka (jest praworęczny i powinien mieć intensywna terapię ręki)

W miedzy czasie, dochodziły kolejne diagnozy: oboje mają Zespoł Aspergera i nadpobudliwość ruchową, u starszej Stonki duża męczliwość i...nawet nie zaburzona, lecz poprostu brak koncentracji.


Prawie 6 lat temu zginął mój partner i ukochany tata moich dzieci. 5 miesięcy później uczestniczyłam wraz ze starszym synem w wypadku samochodowym. Ja miałam pęknięty kręgosłup, a Erni do dnia dzisiejszego ma PTSD( zespół stresu pourazowego). Oba zdarzenia przypłacił silną depresją oraz tikami głosowymi i motorycznymi. Obydwaj zaś borykają się z lękiem separacyjnym, panicznie bojąc się o moją osobę, traumami emocjonalnymi, pooperacyjnymi, których przeszli mnóstwo.


Jesteśmy trzema muszkieterami, którzy się nie poddają i walczą, ale potrzebujemy do tego środków, których ja, jako matka dzieci z wyzwaniami, nie mogąca podjąć pracy zawodowej, nie jestem w stanie im zapewnić, przez co pęka mi serce. Dlatego....jeszcze raz, najładniej jak potrafię, proszę Was z całego serca o pomoc, aby chłopaki mogli mieć rehabilitację. Koszt jednego obozu rehabilitacyjnego 5 dniowego to kilkanaście tysięcy złotych. Miesięczna terapia motoryczna, sensoryczna wraz z psychologiem, które powinnam im zapewnić to koszt kilkunastu tysięcy złotych, przy naszych sprawdzonych od wielu lat terapiach.

Jednak moim największym marzeniem, ze względu na nasilające się napady padaczkowe Ernesta oraz trudności z koncentracją jest zebranie funduszy na podanie komórek macierzystych.


Kocham Ich ponad wszystko i zawsze będę wspierać, tak jak oni wspierają mnie❤ Potrzebuję jednak Waszej pomocy, o którą proszę z całego serca.


Dagmara

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 729

preloader

Komentarze 22

 
2500 znaków