Uratuj z nami poranionego kocurka Hobo
Uratuj z nami poranionego kocurka Hobo
Nasi użytkownicy założyli 1 226 290 zrzutek i zebrali 1 348 404 587 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Po kilku miesiącach leczenia na szczęście udało się ustabilizować wyniki nerkowe Hobo <3
Oczywiście nie obyło się bez ogromnej ilość suplementów - Hobo obecnie przyjmuje PorusOne, NefroKrill i Nefroloxan oraz raz na trzy tygodnie ma wykonywaną kontrolna morfologię. Pożegnaliśmy się też skutecznie z pasożytem krwi - wyniki PCR są negatywne!
Niestety Hobo nadal nie nadaje się do znieczulenia więc wspólnie z jego lekarzem podjęliśmy decyzję o kastracji chemicznej - nie mamy wyjścia bo Hobo to prawdziwy kocur, który zaznacza swoją "kocurzość" na każdej ścianie :| Koszt implantu to prawie 400 zł :(
Dodatkowo Hobuś odbył konsultację okulistyczną - ma rozdartą powiekę, która nie chce się goić. Najlepszą opcją jest leczenie chirurgiczne ale jak wyżej jest to wykluczone więc póki co wdrażamy leczenie miejscowe.
Zbiórka dla Hobo musi być cały czas aktywna. Niestety miesięczne koszty jego leczenia wynoszą ok 500 zł :( Do tego bieżące utrzymanie i brak wizji na adopcję - bo nikt nie chce starego, brzydkiego i chorego kota.
Ach i Hobo ma już 4 kg ;)
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
PRAWO SERII
Dopiero co trafił do nas z Plewisk zdziczały kocur z ogromną, zakażoną raną na szyi a już na stanie kolejną biedę z Grodziska wcale nie w lepszym stanie. Chyba mamy jakieś deja vu.
W piątek nasza wolontariuszka dostała prośbę o pomoc dla wiejskiego kocurka. Kot został znaleziony w bardzo złym stanie. Nie było w zasadzie chwili do stracenia gdyż kawaler potrzebował pilnej pomocy. Gdy tylko trafił do weterynarza okazało się, że na żuchwie ma dziurę wielkości 2 złotówki, oczywiście zakażoną i wypełnioną ropą. Zapalenie spojówek. Ogromne rany po obu stronach uszu oraz na głowie a jego sierść się rusza od żyjących w niej wszołów i pcheł. Do tego połamane zęby i brzuch jak balon wzdęty od robali. Udało nam się zrobić jeszcze tego samego dnia testy na FIV/FeLV, które okazały się negatywne - uff. Niestety badania krwi musieliśmy przełożyć na dziś gdyż kot był najedzony.
Obecnie Hobo - bo tak dostał na imię przebywa w awaryjnym Domu Tymczasowym. Niestety jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że Hobo ma uszkodzone nerki lub cukrzycę gdyż wypija bardzo, bardzo dużo wody na dzień :(
Czekamy za wynikami …
Bardzo PROSIMY w jego imieniu o pomoc finansową - musimy uzbierać na leczenie, kastrację oraz dalszą profilaktykę. My już naprawdę nie mamy z czego.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Zdrowiej mały Przyjacielu!