Drogi czytelniku/czytelniczko!

Dnia 16 listopada o godzinie 3:40 w płomieniach stanęła stolarnia mojego ojca, który dorabiał się jej z pomocą mamy przez ponad 10 lat...

W zaledwie 4 godziny stracił źródło utrzymania naszej rodziny, wszystko na co tak ciężko pracował. Po zobaczeniu wielkiej kuli ognia i dymu tata najpierw pobiegł otworzyć klatkę gołębiom, które były na strychu stolarni ale niestety nie zdążyły uciec :( oprócz tego na szczęście nikomu nic się nie stało.

Cały budynek, a w nim maszyny, narzędzia, magazynowane trociny i pellet poszły z dymem, a wraz z tym wiata oraz altana...

Straty wstępnie oszacowano na 250 tysięcy złotych. Teraz liczy się każda złotówka, więc jeżeli chciałbyś/chciałabyś pomóc mi wykazać się jako dobra córka i wesprzeć w odbudowie jego małego imperium, to będę niezmiernie wdzięczna za każdą wpłaconą kwotę. Dziękuję za pomocną dłoń i ciepłe słowa, z Twojej strony życzliwość to dla mnie bardzo duże wsparcie! ;)

Link z informacjami od redakcji Koscierski.info - https://koscierski.info/artykul/stara-kiszewa-plonela/1242519