Cześć,

Właściwie nie wiem kim jestem i nie wiem jak się nazywam. Panie w lecznicy wpisały mi w karcie "X", podobno są tacy super bohaterowie - Xmen. Może to właśnie od tego? Nie pamiętam, skąd wziąłem się na jednej z bydgoskich ulic. Jestem już dorosłym kocurem, a nikt wcześniej mnie nie wykastrował 🫨 Zdecydowanie nie jestem kotkiem żyjącym od zawsze na dworze, kompletnie sobie tam nie radziłem :( Okoliczne Panie dające jedzonko kotkom zgłaszały mnie dwa razy, niestety za tym pierwszym stowarzyszenie nie miało, ani środków, ani domu dla mnie i nie mogły mi pomóc. Za drugim zdarzył się cud i pojawiła się ciocia Monika, u której zamieszkałem, choć funduszy nadal brak. Narobiłem ciociom i wujkom długu, niby nie takiego dużego, ale jestem już dorosłym chłopcem i nie lubię nikomu wisieć pieniążków. Szczególnie, że nie wiem jak miałbym je odpracować. Zbieramy na oddanie mojej pożyczki oraz tę nieszczęsną kastrację. Nie wiem do końca o co chodzi, ale podobno bardzo śmierdzi jak siusiam i mojej cioci jest smutno, więc chciałbym się poprawić.