Cześć! Nazywam się Przemek i mam marzenie. Marzenie, żeby wrócić do treningu pływackiego. Do sportu, który mnie ukształtował i dał wiele radości.

Obecnie jest to niemożliwe, ponieważ przez krzywą przegrodę nosową moje zatoki nie są drożne. Pogrubienie śluzówki opisane w badaniu nie jest już drobne. Czuję je każdego dnia oraz przestałem reagować na leki. Jedynym rozwiązaniem dla mnie jest operacja, a właściwie trzy operacje wykonane za jednym podejściem: wyprostowanie przegrody, usunięcie kolca kostnego i opuchlizny śluzówki. Na operacje potrzebne jest 14 tysięcy złotych. Połowę mam. Co do drugiej, proszę o pomoc.

Swoją przygodę z pływaniem zacząłem w wieku 7 lat... od topienia się :)

Po dwóch latach moja mama namówiła mnie, żebym chodził na zajęcia razem z młodszym bratem. Gdyby nie ona do tej pory bałbym się wody. A tak wyhaczył mnie jeden z trenerów, Zdzisław Stypiński i zaprosił do klasy pływackiej. Wtedy ni stąd ni z owąd pojechałem razem z moimi kolegami na pierwsze Mistrzostwa Polski, gdzie zdobyłem swój pierwszy medal w sztafecie. A następnie wiele kolejnych :)

Wyczynowy sport zakończyłem w wieku 21 lat. Następnie 4 lata pracowałem jako trener pływania pracując z zawodnikami od 8 do 26 roku życia. Ze sportu wyłamałem się na rzecz pracy w dużej korporacji. Zdobyłem kompetencje, które przydadzą mi się dzisiaj w pomocy w odbudowaniu polskiego pływania.

Obecnie startuję na zawodach rangi Masters. Startuję raz do roku na Mistrzostwach Polski, gdzie chcę dołożyć od siebie cegiełkę dla Świdnickiej Avii. Ba, nawet zdobywam medale a robię to bez treningu. Pragnę te brązowe medale zamienić w złote - jednak do tego potrzebuję zdrowych zatok i bycia w wodzie codziennie.

Chcę wrócić do pływania. Nie tylko jako zawodnik, ale ktoś kto rozwiąże kilka problemów. Ktoś, kto będzie budził się rano i myślał co jeszcze może dołożyć do tej dyscypliny, abyśmy wszyscy mogli cieszyć się z sukcesów naszych pływaków na arenie międzynarodowej.