Wraz z moją rodziną pomagamy Oksanie i jej córce Irze, które w lutym uciekły przed wojną rozgrywającą się na Ukrainie.

Dziewczyny do tej pory mieszkały w naszym mieszkaniu w Siemianowicach Śląskich, ale bardzo chciały się już usamodzielnić i pójść "na swoje". Dosłownie kilka dni temu udało nam się wynająć dla nich kawalerkę, która mieści się po drugiej stronie ulicy od naszego mieszkania w Siemianowicach. Oksana póki co dorabia sobie przygotowując i sprzedając ukraińskie potrawy, ale na chwilę obecną szukamy dla niej pełnoetatowej pracy(na Ukrainie pracowała jako księgowa), niestety jest to dość utrudnione, ponieważ Oksana bardzo słabo posługuje się językiem polskim. Jej 13-letnia córka Ira rozpoczęła naukę w pobliskiej szkole, choruje na cukrzycę (nie posiada pompy insulinowej, która jest bardzo droga), więc musi stale kontrolować swój cukier i przyjmować insulinę.

Pieniądze, które uda nam się tutaj zebrać chcemy przeznaczyć dla nich na nowy start. Mamie Iry jest naprawdę ciężko. Mimo, że się do nas uśmiecha i zawsze jest przemiła to widać, jak bardzo jest przygaszona. Straciła wszystko, jest z dala od przyjaciół, rodziny i chcielibyśmy jej pomóc z urządzeniem jej nowego domu.

W kawalerce, którą wynajęliśmy są meble, ale brakuje m.in. sztućców, talerzy, szklanek, kubków, zestawu nozy, pościeli, mopa, suszarki na ubrania, czajnika elektrycznego, wieszaka na kurtki, łazienka jest praktycznie pusta bez żadnej półki, czy lustra, przydałaby się również jakaś chemia domowa. Jeśli się uda to kupimy im kilka ozdób, żeby było tam bardziej przytulnie.

Będziemy także szukać rzeczy używanych na olx. Jeśli ktoś z Was zamiast pomocy finansowej chciałby im coś sprezentować lub oddać swoje używane rzeczy to także będzie super.

Wszystkie zakupy zostaną udokumentowane i będą do wglądu dla Was.