Nazywamy się Firetrap.pl. Jesteśmy strażakami i od 5 lat organizujemy szkolenia dla polskich strażaków. Po ataku Rosji na Ukrainę odezwał się do nas strażak z Ukrainy, który szukał kogoś, komu może zaufać. Zapytał nas, czy jesteśmy w stanie załatwić jakiś nocleg dla jego żony i syna, których wysyła w długą drogę do Polski. Dwa dni później udało się odebrać ich z przejścia granicznego. Wraz z nimi było 6 innych osób. Wszystkim pomogliśmy znaleźć tymczasowy dom w Polsce i przetransportować ich do niego. 

To był dopiero początek. Kilka dni później odebraliśmy kolejne 16 osób. Dziś naszych gości jest już ponad 50. Jedna z kobiet jest w ciąży więc niebawem pojawi się jeszcze jeden mały strażak. Prawdopodobnie na tym nie koniec. Wszyscy to dzieci, żony i matki ukraińskich strażaków. Rodziny ludzi, którzy musieli zostać w swoim kraju, gdzie narażają swoje życie walcząc nie tylko z ogniem, ale też zmagają się z pociskami, które latają im nad głowami. Bardzo chcemy, aby podczas ekstremalnie trudnych akcji nie musieli się martwić o swoje rodziny. Dlatego naszym gościom zapewniamy dom i wszystko, co tylko się da, by choć na trochę zapomnieli o wojnie w ich kraju. Miejscem ich pobytu jest Ranczo pod Wysoką Turnią (ul. Jurajska 94, 42-421 Rzędkowice).

W pomoc dla rodzin ukraińskich strażaków włączyło się wielu naszych znajomych, również tych nie związanych ze strażą pożarną. Stworzyła się spora grupa ludzi, którzy bezinteresownie poświęcają swój czas i pieniądze. Iwona oddała swój pensjonat, w którym dziś mieszkają matki z dziećmi. Chłopaki są w stanie w kilkanaście minut rzucić pracę i ruszyć na granicę po kolejnych gości. Każdy zbiera ubrania, środki czystości, zabawki, pieniądze. Nie korzystamy z pomocy samorządu, organizacji pozarządowych. Tą pomoc zostawiamy tym, którzy nie poradzą sobie sami. 

Chcemy Cię zachęcić do wsparcia pobytu rodzin ukraińskich strażaków w Polsce. Dziś wszystkie koszty z tym związane są pokrywane z prywatnych pieniędzy. Zebrane środki chcemy przeznaczyć przede wszystkim na zakup opału do ogrzewania domu, w którym mieszkają. Oprócz tego chcemy, żeby nie musieli się oni martwić o jedzenie, ubrania czy leki. Niestety liczymy się z tym, że ich pobyt w Polsce może potrwać długo. Bez przerwy dostajemy dowody wdzięczności od naszych gości. Jednak najbardziej cieszą nas podziękowania, które płyną od ukraińskich strażaków, z którymi jesteśmy w ciągłym kontakcie. Są szczęśliwi, że ich rodziny są bezpieczne. Bez względu na okoliczności i pochodzenie chcemy pokazać, że każdy strażak na świecie może liczyć na swoich kolegów po fachu i nazywać ich swoimi braćmi.  

English below:

Our name is Firetrap.pl. We are firefighters and have been organizing trainings for Polish firefighters for 5 years. After the Russian attack on Ukraine we were contacted by a firefighter from Ukraine who was looking for someone he could trust. He asked us if we could arrange some accommodation for his wife and son, who he was sending on a long journey to Poland. Two days later we managed to pick them up from the border crossing. Along with them were 6 other people. We helped all of them find a temporary home in Poland and transported them there.

This was just the beginning. A few days later we picked up another 16 people. Today we have more than 50 guests. One of the women is pregnant so we will soon have another little firefighter. Probably this is not the end. They are all children, wives and mothers of Ukrainian firefighters. Families of people who had to stay in their country, where they risk their lives fighting not only with fire, but also struggle with bullets flying over their heads. We really want them not to have to worry about their families during the extremely difficult actions. That is why we provide our guests with a home and everything possible to make them forget about the war in their country, at least for a while.

Many of our friends, also those not associated with the fire department, have joined in helping the families of Ukrainian firefighters. There is a large group of people who selflessly give their time and money. Iwona donated her guesthouse, where now mothers with children live. The guys are able to quit their jobs in a minute and head to the border to pick up new guests. Everyone collects clothes, cleaning supplies, toys and money. We do not use the help of the local government or non-governmental organizations. We leave this help to those who cannot cope alone.

We want to encourage you to support the stay of Ukrainian firefighters' families in Poland. Today, all costs associated with this are covered by private money. We would like to use the funds raised primarily to buy fuel to heat the house where they live. Apart from that, we want them not to have to worry about food, clothing or medicine. Unfortunately, we are aware that their stay in Poland may take a long time. We are constantly receiving proofs of gratitude from our guests. However, we are most happy to receive thanks from Ukrainian firefighters, with whom we are in constant contact. They are happy that their families are safe. Regardless of the circumstances and background, we want to show that every firefighter in the world can count on their colleagues and call them their brothers.