Puszczam do Ciebie „Oczko” Odpowiesz?

„Oczko” powstało pod wpływem impulsu, chwilę po myśli „Zawsze chciałaś to zrobić, więc… po prostu to zrób”. I zrobiłam – stworzyłam debiutancki tomik poezji! Teraz został mi ostatni krok – druk – i właśnie dlatego powstała ta zrzutka.

Traktuję ją jak formę przedsprzedaży – za wpłatę kwoty 35zł otrzymasz egzemplarz tomiku „Oczko” i moją wdzięczność. Jednocześnie serce moje – młodej poetki – otwiera się na wpłaty większe niż równowartość jednego egzemplarza ;).

„Oczko” to tomik zarówno dla odważnych, jak i wrażliwych. W formie wypowiedzi pozbyłam się konwenansów. Nie boję się używać słów bardziej lub mniej dosadnych, ale esencję wierszy pozostawiłam wypełnioną wrażliwością i uczuciami wszelakimi. Debiutancki tomik to świat przedstawiony z mojej perspektywy, widziany moim okiem. Natomiast każdy utwór jest tak naprawdę chwilą, myślą lub uczuciem zamkniętym w słowach… jak zdjęcie w aparacie.

Jeśli jesteś ciekawy, jak może wyglądać ten świat, lub przypominasz sobie własną młodość (albo za nią tęsknisz) – pełną lekkości, luzu, radości, życia bez sufitów i machania ręką (albo inną częścią ciała) na problemy … wesprzyj ten projekt!

Zapraszam

Do mojego mikroświata – zapraszam.

Spadających gwiazd tu nie ma,

ale błyski w oczku

mam.

Wiatr nie porwie Cię do nieba,

ale mogę chuchnąć

do ucha

miłe słowo.

Co daje?

Mam słownik,

mózg

i kilka pomysłów.

10 minut

przemknęło mi przez palce, gdy słodko drzemałam na kanapie

ledwo starczyło, gdy biegłam na autobus

ale, czekając na ciebie w parku, nigdy nie przeżyłam tak długiej wieczności

jak twoje 10 minut spóźnienia

Wracając na Ziemię…

W „Oczko” zainwestowałam dość sporo czasu, emocji i pieniędzy.

Tomik powstał podczas kursu „Jestem autorką tomiku wierszy” Małgorzaty Siemianowskiej. Wizja klarowała się we mnie w trakcie grupowych spotkań. Kilkanaście godzin spędziłam nad wyborem materiału, ponieważ początkowo chciałam zmieścić w publikacji ponad… 200 wierszy! Na szczęście Małgosia wybiła mi to z głowy ;p

Jestem u kresu procesu wydawniczego - mam plik gotowy do druku. Do tego momentu wszystko sfinansowałam samodzielnie.

Koszt ostatniego etapu to 1500 zł. Jednak ten ostatni etap przekracza moje możliwości finansowe z uwagi na to, że niedawno obroniłam licencjat z Pedagogiki opiekuńczej z profilaktyką uzależnień i socjoterapią na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy oraz jestem w trakcie studiów podyplomowych z Arteterapii w Poznaniu.

Poprzez sztukę (poezję, taniec i inne kreatywne formy) pragnę dzielić się emocjami i pomagać innym wydobyć te emocje na światło dzienne. Chcę, by ludzie doświadczyli (być może ponownego) otwarcia na świat. By mieli szansę poczuć to, co ja poczułam, kiedy zdecydowałam się otworzyć i wydać swoją twórczość. Marzę o tym, by zarażać ludzi dobrym humorem i lekkim spojrzeniem na życie. By odbiorcy moich utworów chcieli puszczać oczko do życia!

Ponoć wypuszczając „Oczko” flirtuje na potęgę… z formą, treścią, interpunkcją, swoim talentem i Czytelnikiem! Przyciąga, zaskakuje, rozbawia, za chwilę skłania do refleksji, zaprasza do przyjęcia nieoczywistej perspektywy, wciąga do dyskusji i zachęca do wykonywania spontanicznych figur umysłowych. […] Swobodnie prezentuje podstawy kolejnych figur, które składają się na taniec codzienności: autorefleksję, reagowanie na niespodziewane sytuacje, sposoby spędzania czasu wolnego, obcowanie z naturą i zwierzętami, relacje międzyludzkie, rozważania egzystencjalne, kobiecość i męskość, erotyzm, emocje oraz twórczość artystyczną. (fragment recenzji wydawcy)

Czytelniku, przekonaj się sam i złap „Oczko”!

Ja tymczasem zmykam przygotować choreografię do tańca szczęścia, który zaprezentuję po odebraniu książki z drukarni. Wszak debiut poetycki zdarza się tylko raz!

Dziękuję i puszczam oczko!

Natalia Wirszyłło