Znacie Bongo, kilkanaście tygodni temu poznaliśmy go w Przychodni TOZ. Przyszedł do nas po pomoc - z okropną przepukliną kroczową :( Schorzenie bardzo rzadkie i bardzo trudne w leczeniu :( Udało się nam wtedy zebrać środki potrzebne do diagnostyki i pierwszej operacji. Wszystko poszło świetnie! Odetchnęliśmy z ulgą. Niestety, po pewnym czasie wróciły niepokojące objawy. Konieczna była reoperacja. Nie prosiliśmy Was o pomoc, bo koszt był znacznie niższy i udźwignęliśmy go sami. Bongo przeszedł drugi zabieg. I był spokój. Nie widzieliśmy się dość długo, wszystko ładnie się zagoiło, psiak zaczął normalnie się załatwiać. Radość nie trwała jednak długo, bo niespełna 2 tygodnie temu znowu wszystko wróciło 😭 Nie tak jak za pierwszym razem, ale wraca i jest coraz gorzej :( Wykonana została trzecia operacja, Bongo zacewnikowany, ale to nic nie dało.

Jaką szansę na Bongo? Potrzebna jest czwarta operacja. Tym razem inna metoda, inna technika. Jest plan by go uratować. Bez operacji - umrze na pewno, bo nie jest w stanie się wypróżnić :( Od 2 dni Bongo przebywa na szpitalu, bo wymaga już bardzo intensywnej opieki. Zamówione zostały specjalne siatki, które będą wykorzystane podczas zabiegu. Sama operacja zaś wraz z materiałem i hospitalizacją wyceniona została na około 3000,00 zł. I znów prosimy Was o pomoc 😭 Bongo ma szansę, tak - mamy realną szansę by go uratować. Spróbujemy? :( Prosimy, spróbujmy... ostatni raz! :(

63 1020 4795 0000 9402 0103 5419

"ratujemy Bongo"

PayPal: [email protected]

BLIK: 503912346

Trzymajcie kciuki, damy znać! :(