Jak to jest stracić w ciągu kilkudziesięciu minut dach nad głową oraz uczestniczyć w wypadku samochodowym? O tym przekonali się nasi najbliżsi wczoraj - 8.01.2024r.

Podwójna tragedia, do której doszło w poniedziałkowe popołudnie, wywróciła do góry nogami życie Anety, Łukasza oraz ich synów - Oliego i Kamila.

Będąc na zakupach w sąsiednim mieście, Aneta i Łukasz otrzymali od 10-letniego Olivera telefon z informacją o pożarze ich mieszkania. Chłopiec odrabiając pracę domową, poczuł dym - okazało się, że w sypialni rodziców wybuchł pożar. Dzięki szybkiej reakcji Oliego, szybko zostały wezwane służby ratunkowe.

 Niestety, podczas drogi do domu, ze świadomością, że mieszkanie się pali, a w środku znajdują się jeszcze ukochane zwierzęta, Aneta i Łukasz mieli wypadek samochodowy (spowodowany przez kierowcę drugiego pojazdu). Stało się to kilkaset metrów od miejsca zamieszkania… Na szczęście w wyniku wypadku nikt nie poważnych doznał obrażeń. Gdy 13 letni Kamil wrócił do domu z treningu - na miejscu zastał wozy strażackie, pogotowie oraz przerażonych rodziców i brata…

W pożarze również nikt nie ucierpiał fizycznie, zwierzęta także zostały uratowane - i to jest dla nas najważniejsze.

Jednak niestety straty materialne są… Ogromne.

Ogień strawił sypialnię, natomiast ucierpiało całe mieszkanie. Większość rzeczy w całym mieszkaniu jest zniszczona, sprzęty, odzież, pamiątki… Mieszkanie wymaga generalnego remontu i wyposażenia, a tego niestety nie pokryje ubezpieczenie.

Pomóżmy im wrócić jak najszybciej do domu…

Liczy się każda złotówka!

Dziękujemy wszystkim, którzy zdecydują się pomóc 🩷