Zuzia nasz skarb. Mały, najukochańszy, pomimo choroby najgrzeczniejszy z grzecznych. Pojawiła się na świecie 11.08.2005 r. Ciąża wzorowa, poród tragiczny w 44 tygodniu, czas po porodzie pamiętam jak przez mgłę. Ciągłe reanimację, inkubator, respirator i diagnoza po wielu tygodniach badań: Zespół Edwardsa. Zuzia urodziła się z wadą genetyczną gdzie umieralność dzieci jest bardzo wysoka, wiele z nich nie dożywa pierwszego roku życia. Trisomia chromosomu 18 zabrała nam to co najważniejsze: zdrowie i marzenia. Zuzka urodziła się z niską masą urodzeniową, jej wzrost odbiegał od normy przenoszonej ciąży, upośledzenie słuchu, napady padaczkowe, bezdechy, upośledzona odporność, gotyckie podniebienie, przykurcze mięśni, spastyka. Wymieniać można w nieskończoność. Pierwszy rok życia Zuzia spędziła w szpitalach nie radząc sobie z infekcjami.

Dziś ta kruszyna ma 17 lat :) Jeśli byłaby zdrowa już niedługo czekałaby ją matura, pierwsza miłość, marzenia które mogłaby spełniać... Na chwilę obecną córka jest dzieckiem które już zawsze będzie wymagać 24h opieki, zastępujemy jej ręce, nogi, zmieniamy pieluchy, karmimy i pokazujemy jej świat na tyle ile to możliwe. Jako osoba niepełnosprawna, córka odbywa zajęcia w ośrodku rewalidacyjno - wychowawczym. Ze względu na upośledzenie odporności przez ostatni rok bardzo często choruje co uniemożliwia jej obecność wśród rówieśników. Utworzenie zbiórki nie było dla nas łatwą decyzją, ale bez pomocy nie będziemy mogli realizować ćwiczeń Zuzi które są dla niej jedynym ratunkiem by być z nami jak najdłużej. Rehabilitacja musi odbywać się w warunkach domowych dla samego bezpieczeństwa córki co już podnosi koszt spotkań. Naszym jedynym marzeniem jest by Zuzanna nie cierpiała a przykurcze się nie powiększały.

Za każdą pomoc bardzo dziękujemy!