KOSZTY NAS PRZEROSŁY - PROSIMY O WSPARCIE NA LECZENIE NASZYCH CHORYCH ZWIERZĄT

No i stało się! Zawsze chcieliśmy wszystkim pomóc, bo wielokrotnie słyszeliśmy: „Przecież od tego jesteście”, „To po co to stowarzyszenie, skoro nie bierzecie zwierząt?” Koszty nas przerosły. Co kilka tygodni mamy jakąś operację. Każda z nich to koszty od 2.000 do 3.500 zł. Do tego dochodzą faktury za diagnostykę, leczenie, szczepienia, itd. O żwirku, karmie, witaminach, nawet już nie wspominamy. Mamy już ponad 40 zwierząt pod opieką i połowa z nich wymaga kosztownego leczenia. Tylko w samym czerwcu:

-u FIGARO i PIRACIKA mieliśmy zabiegi ekstrakcji ząbków, które trzeba było poprzedzić badaniami krwi. Oba koty w lipcu czeka powtórny zabieg, aby usunąć pozostałe ząbki;

-BETI przeszła skomplikowaną operację łapy. Przed nami wizyty kontrolne, zmiany opatrunków, leki, potem rehabilitacja;

-IMBIREK przeszedł wczoraj operację usunięcia oczka z powodu masywnych zmian wewnątrzgałkowych pourazowych (na zrzutce załączona faktura);

-FABIO ma zaćmę i konieczna jest operacja. Koszt obu oczu to 7.000 zł, do tego dochodzą badania, gdzie jedno z nich to koszt 1.100 zł (na zrzutce dołączona karta informacyjna z kwotami operacji), leki, wizyty kontrolne, dojazdy do Wrocławia.

To tylko operacje, a mamy też chore zwierzęta pod opieką, jak na przykład MARCELINKA, FELIX i KILI chorujące na IBD, które potrzebują specjalistycznej karmy, aby ich jelita dobrze pracowały. Nasz staruszek YODA, który nabawił się zapalenia dróg oddechowych oraz tchawicy i musi dostawać antybiotyk. Czekamy jeszcze na wyniki biopsji ALEKSA. ITALIA ma ostrą biegunkę i również musi dostawać antybiotyki, do tego konieczny jest też posiew. A żeby tego było mało na naszej drodze pojawił się wczoraj maleńki kociak, sam bez mamy i rodzeństwa. Wymaga systematycznego karmienia specjalistycznym mlekiem i 24-godzinnej opieki.

Nie dajemy już rady ogarnąć tego wszystkiego. Z samych bazarków nie nazbieramy na te wszystkie wydatki. Nie wiemy już gdzie szukać pomocy i jak prosić o wsparcie. Dlatego utworzyliśmy kolejną zbiórkę. Nie zbieramy już na poszczególnego zwierzaka, bo tych zbiórek musiałoby być kilkanaście. To zbiórka dla wszystkich naszych, chorych podopiecznych. Zdajemy sobie sprawę, że to duża kwota, ale spróbujecie Państwo utrzymać tyle zwierząt i jeszcze opłacić kosztowne operacje i zabiegi tylko z bazarków. To niemożliwe.

Zachęcamy również do udziału w bazarku, licytacjach i przypominamy, że nadal przyjmujemy fanty.

Z góry dziękujemy za wpłaty i udostępnienia. Zawsze mogliśmy na Was liczyć. Bez Was nie ma azylu i pomocy zwierzakom w potrzebie. Prosimy pomóżcie nam przetrwać ten trudny czas, żebyśmy mogli działać dalej.