Witajcie rano opisywałam historię znalezionej papużki której na imię daliśmy Żelka, wróciliśmy z nią do domu ale... Koszt wizyty i leków ( musimy jeszcze kupić nebulizator i leki z internetu) wyszedł 650 zł , w dodatku za 10 dni ma kolejną wizytę później na której będą badania po miesiącu kolejna gdzie będą nowe badania znowu RTG w międzyczasie jeszcze badanie kału musi mieć i badania na pasożyty 😥papużka została znaleziona na parkingu nie latała i nie lata , ma problemy z oddychaniem , powiększoną wątrobę i podejrzenie powiększonej śledziony , cały opis jest na karcie wypisowej , nie wierzę że wyfrunęła komuś z okna bo pani powiedziała że aż takie problemy z oddychaniem nie biorą się z dnia na dzień i tak samo dotyczy to latania prawdopodobnie nie lata dlatego że nie ma sił przez to oddychanie więc już długo nie lata i gdyby komuś wypadla z okna z domu by się poprostu zabiła więc raczej ktoś ją wyrzucił na parkingu i zostawił bezbronną , bardzo Was proszę o pomoc pomóżcie to małe serduszko uratować , tak bardzo boi się człowieka a widać że chce żyć, a mnie poprostu nie stać na takie koszty żeby jej pomóc więc okażcie to serducho bo ten ptaszek na to zasłużył , ona jest jeszcze maleńką istotą i zasługuje na odrobinę dobra ❤️❤️❤️