Popo to mała, trzyletnia suczka, która ma ogromne serce i niezwykłą radość życia. Pochodzi z Gruzji, ale marzyła o znalezieniu domu w Polsce, gdzie będzie mogła być kochana i otoczona troską. Domu prawdziwego, takiego na zawsze!

I taki dom jej znaleźliśmy na Dolnym Śląsku, a do spełnienia marzeń brakuje nam tylko ( i aż) 1500 zł.

Gruzja to piękny kraj, cudowny krajobraz, przepiękne widoki, wspaniali gościnni ludzie, doskonałe jedzenie i wyśmienite wino. Jednak wielu turystów powracających z Gruzji nie może podnieść się z przygnębiających widoków przeogromnej psiej bezdomności, jaką spotyka się na każdym kroku. Psy są wszędzie, na drogach, przy sklepach, na polach, głodne, schorowane, postrzelone, kulejące po potrąceniach, szukające turystów, którzy choć na moment przystaną, którzy nakarmią, którzy pochylą się aby pogłaskać. Szacuje się, że na ulicach Gruzji w takich warunkach żyje ponad pół miliona psów, przy zaludnieniu 3,7 mln mieszkańców. Skala bezdomności więc jest porażająca. Nie ma systemowych rozwiązań, a nieliczne fundacje nie są w stanie zapanować nad niekontrolowaną rozrodczością. Nieliczni turyści są tak zdeterminowani, że na miejscu znajdują dom tymczasowy, opłacają utrzymanie i leczenie, a po okresie kwarantanny ściągają psiaka do siebie. Coraz więcej osób zgłasza

się do nas o pomoc, a my chętnie tłumaczymy zawiłości prawne i pomagamy przejść procedury adopcyjne, które średnio trwają ok 4 miesięcy (odrobaczenie, szczepienie, czipowanie, miareczkowanie, 3 miesięczna kwarantanna, dokumentacja adopcyjna i paszport).

Brak systemowych rozwiązań nie pozwala pomagać na wielką skalę, schronisk jest niewiele, miejsca są ograniczone, ale każda uratowana dusza zwalnia miejsce w schronisku kolejnej. A tak wiele ich czeka na pomoc.

Dlatego jeśli chcesz zostać Bohaterem Zwierząt , który zechce współuczestniczyć w projekcie ratowania zwierzaków z Gruzji – wrzuć nam grosik na zrzutkę. Dzięki temu opłacimy bilety lotnicze, pomożemy sfinansować leczenie i utrzymanie.