id: 6hzuxb

Zespół Retta + Covid-19. Weronika walczy o rehabilitację

Zespół Retta + Covid-19. Weronika walczy o rehabilitację

Nasi użytkownicy założyli 1 226 082 zrzutki i zebrali 1 347 923 461 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Witajcie,


Jestem Marlena mam 31 lat. Jestem mamą dwóch ślicznych córek - 14-letniej Weroniki i 5 letniej Marysi.

Weronika choruje na Zespół Retta. Mam kochającą, szczęśliwą rodzinę i tylko trochę pod górkę w życiu. No, może nieco więcej niż trochę.

Choć aktualnie wspinamy się na Mount Everest problemów zdrowotnych, bo zaatakował nas Covid-19 - nadal mamy nadzieję na lepsze jutro.

Weronika z powodu infekcji i ciężkich powikłań przebywa obecnie w szpitalu w Poznaniu i jest utrzymywana w śpiączce farmakologicznej. Ale my szykujemy się już na te lepsze chwile. Gdy wróci do domu będzie potrzebowała całą masę pracy rehabilitanta oraz sprzętu by przywrócić sprawność sprzed choroby. I niestety będzie to sporo kosztować.


Proszę o pomoc w postaci wpłaty. Choćby niewielką, kwotą. Nie scrolluj obojętnie.

Jeśli się wahasz to przeczytaj naszą historię. Zamieszczam ją poniżej.


PS. Środki ze Zrzutka.pl będą przelewane na jej subkonto w Fundacji Słoneczko (informacje na końcu postu), z którą rozliczamy się przy pomocy faktur za wykonane usługi lub sprzęt.


Ściskam

Marlena



Piękne złego początki

Informacja o tym, że w moim życiu pojawi się dziecko była cudowna. Weronika urodziła się zdrowa i śliczna. Szczęściu nie było końca. Rozwijała się prawidłowo, a jej obserwowanie przynosiło mnóstwo radości i pięknych chwil. I tak minął nam nasz pierwszy wspólny rok.

Problemy pojawiły się potem. Weronika stawała się z dnia na dzień taka grzeczna i cicha. Zwykle rodzice cieszą się, gdy dziecko jest spokojne - mnie zaczynało to martwić. Ulubione zabawki przestały ją interesować. Obecność innych ludzi stała się obojętna. To tak jakby stworzyła własny podwodny świat i coraz bardziej w nim tonęła.

To czego nauczyła się w swoim krótkim życiu, pierwsze słowa, chwytanie rączkami zaczęło zanikać. Weronika odchodziła. Choć była z nami ciałem to stawała się zupełnie obca.


u8SME76mHQaWBXEp.jpg


Zespół Retta? - pierwsze słyszę

Szybko łapaliśmy się wszelkich sposobów, aby wyjaśnić co się dzieje. Wizyty u specjalistów i genetyków. Najgorsze było czekanie w bezsilności. Diagnoza przyszła dopiero po dwóch latach. Wyobraź sobie, - przez dwa lata nie wiedzieć co się dzieje w Twoim dzieckiem. Życie z dnia na dzień nie wiedząc co będzie dalej. Wszystkie przepłakane noce choć to nic nie zmienia.

Mutacja genu, z którą urodziła się Weronisia powoduje ciężkie zaburzenia neurologiczne i całkowitą zależność od innych osób. Dziś moja córka ma 14 lat - bardzo ją kocham i walczę ile się da.


u9Cba70kTOCyoUMI.jpg


Diagnoza i co dalej

Nie było i nie jest łatwo. Życie z Rettką nie jest proste. Wszystko musieliśmy podporządkować Werci. Radzimy sobie tak dobrze jak potrafimy. Rehabilitujemy się, dbamy o terminowe uczęszczanie na wizyty u specjalistów. Zbieramy środki na potrzebne sprzęty takie jak np. podnośnik, który pomaga nam w codziennych czynnościach. Weronika nie jest już małą dziewczynką, jej waga wzrosła i nie mam już siły przenosić jej na rękach.


a7sUSG9wdM5Ue7wJ.jpg


Jeśli nasza historia nie jest Ci obojętna i chcesz pomóc mojej córeczce pozbierać się po wybudzeniu ze śpiączki farmakologicznej i przejściu Covid-19 wpłać proszę datek na jej rehabilitację i potrzebny sprzęt, który będzie warunkiem jej powrotu do domu.

Tak jak wspominałam na początku środki będą przelewane na subkonto Weronisi w Fundacji Słoneczko.

Zachęcam również do wpłacania swojego % z podatku.


Ściskam

Marlena


GEDa6aD1BS7PAO4W.jpg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 109

preloader

Komentarze 1

 
2500 znaków