Wskutek pożaru, który wybuchł w późnych godzinach wieczornych, około godziny 22, niemal całkowitemu zniszczeniu uległ nasz dom oraz znajdujące się nieopodal zabudowania gospodarcze. W efekcie, w ciągu zaledwie jednej nocy nasza kilkuosobowa rodzina straciła nie tylko dach nad głową ale także tartak, w którym pracowaliśmy. Ze względu na duży zasób suchego drewna jaki był zmagazynowany w zabudowaniach tartaku, ogień rozprzestrzenił się błyskawicznie, tak, że zajął najpierw poddasze budynku, a później, niestety całość. Ogień strawił praktycznie wszystko, ponieważ poddasze i środek budynku, a także budynki gospodarcze i warsztat były w 90 procentach z drewna, zostały tylko mury.

W efekcie zniszczeniu uległo również wyposażenie i przedmioty codziennego użytku.

Biorąc pod uwagę dzisiejsze ceny towarów budowlanych, niestety nie będziemy w stanie odbudować zniszczeń o własnych siłach. W związku z tym zwracamy się do wszystkich, którzy mają taką możliwość, o pomoc. Najdrobniejsza forma pomocy będzie dla nas znaczyła bardzo wiele.