One nie wybierają czasu na chorobę.
One nie wybierają czasu na chorobę.
Nasi użytkownicy założyli 1 156 390 zrzutek i zebrali 1 200 479 913 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Wiemy, że zrzutek z powodu wirusa jest ogrom. Wiemy też, że niedawno prosiłyśmy Was o pomoc. Niestety - sytuacja skomplikowała się wiele bardziej, niż się spodziewałyśmy i jesteśmy zmuszone znów prosić Was o wsparcie. Nasza regularna zrzutka stoi w miejscu, a apele nie przynoszą efektów. Tak, sytuacja jest trudna. Wierzymy jednak, że jest kilka osób, które będą w stanie pomóc nam w tej sytuacji.
Jak wygląda sytuacja?
Otóż część z nas straciła pracę, będziemy szczere. Wzięłyśmy pod opiekę zwierzęta w ciężkim stanie, ze świadomością, że jeśli coś się wydarzy - mamy opcje, by opłacić to same.
Sytuacja, która spotkała nas wszystkich sprawiła, że cała Dzielnica opiera się w tej chwili na trochę więcej, niż jednej stałej pensji. Zwierzęta natomiast są u 3 z nas. Część z nich czeka jedynie na transport, który w tej chwili jest bardzo ciężkim tematem, ale i to generuje koszty - każde zwierzę przed wyjazdem jest przecież badane.
Niestety, mamy 7 maluchów, które generowały, generują i nadal generować będą kwoty rzędów setek złotych, z czym w aktualnej sytuacji nie radzimy sobie. Decydowałyśmy się na udział w tej interwencji świadomie, mając zaplecze... A dziś? Dziś musimy prosić o pomoc Was.
Mówimy o siódemce, a nie ósemce, ponieważ to zwierzę, które generuje największe koszty, które nigdy nie będzie zdrowe, bierzemy na siebie.
Zostaje Hanyska. Tak, nadal. Hanyska po operacjach wymagała wielu kontroli, przeszła problemy na tle odpornościowym i nie jedno USG, które nadal powielamy w konkretnych odstępach czasowych, by mieć pewność, że mała może zostać wydana do adopcji, że szanse na odnowienie zmian, które miała nie są wielkie.
Mamy też dzieciaki z tego feralnego odbioru. 6 chomików.
Amor, Poena oraz Bona są zdrowe i gotowe do adopcji, ogłaszamy je stopniowo, wybieramy im domy, chcemy iść do przodu i móc pomagać dalej - spójrzcie na to, co udało nam się już osiągnąć!
W trakcie leczenia pozostają Pax, Audentia i Sagina. One nadal mają problem z płucami i kilkoma innymi "drobnostkami", mimo wielu diagnostyk, leków, wizyt kontrolnych i pozbycia się pasożytów z dróg oddechowych.
Wizyty weterynaryjne tych kilku zwierząt liczymy w dziesiątkach. Nie poddajemy się, leczymy. Zachowujemy maksimum bezpieczeństwa, kontrolujemy swoje zdrowie i działamy mimo kolejnych przeciwności losu.
Zwierzęta przecież nie wybierają czasu, w którym dopadnie je choroba.
Wierzymy, że nie pogrążymy się chęcią pomocy w tak koszmarnym odbiorze, a wyjdziemy z tego silniejsze i pewne, że nie jesteśmy same - że możemy liczyć na pomoc osób, którym zależy na naszym działaniu!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Przesyłamy cegiełke razem z Mirtem, który ma się cudownie i myślimy nad dodatkowym lokum dla kogoś nowego
Pan Jacek vel Octagon pozdrawia
Wpłacę niewiele, bo też nie mam zbyt dużo. Ale jesteście naprawdę dobrymi ludźmi, którzy ratują tak małe zwierzaki jak chomiki. Mam nadzieję, że sytuacja w końcu się uspokoi. Trzymam za Was i chomisie kciuki.