W Pakistanie od kilku tygodni trwa powódź. Ucierpiało 60milionów ludzi. Milion zniszczonych domów. Połowa wszystkich upraw ryżu jest zniszczona, 20.000 szkół, mosty, drogi, nie ma transportu. Nadchodzi głód i choroby - cholera, dezynteria. Nie bardzo jest gdzie uciekać. Wiem, że i u nas nie jest ostatnio za ciekawie, ale przy tym czego doświadczyli nasze 16% inflacji to w zasadzie wygrany los na loterii tego co funduje nam w 2022 świat.

Pomocy rzeczowej udzielamy w regionie Punjab.

Za zebrane środki kupujemy: ryż i soczewicę (najtańsze kaloryczne jedzenie), wodę pitną w butelkach (w Pakistanie dostęp do wody pitnej nie jest czymś oczywistym, po powodzi ludzie umierają z pragnienia lub piją zatrutą wodę), bambusowe tyczki (do budowy tymczasowych schronień), leki np. na dyzenterię (min. antybiotyki zabijające bakt. Shigella). Więcej szczegółów poniżej.

Jeśli ktoś jest biedny w Europie to znaczy, że nie ma 150 zł, żeby kupić sobie nowe adidasy. Jeśli ktoś jest biedny w Pakistanie – umiera z głodu na chodniku. Wiem, nie brzmi to politycznie poprawnie, ale taka jest globalna rzeczywistość. To bezlitosny świat, gdzie 500+ ani inna pomoc nie istnieją. Ludzie, którzy zarabiali 200USD stracili wszystko co mieli – maszynę do szycia, wózek, motor, zestaw narzędzi. Rzeczy, dzięki którym zarabiali tyle, żeby wystarczało im do przeżycia.

Nazywam się Maciej Gabryelski. Regularnie podróżuję do Pakistanu zawodowo. Zebrane środki przekazuję organizacji IMPAK Javada Naqvi z Lahaur, to Pakistański filozof, nauczyciel, duchowny opowiadający się za dialogiem religii i kultur. Środki zostaną przeznaczone tylko na pomoc rzeczową. Nie ufam w Pakistanie politykom, oficjelom i organizacjom rządowym. Tutaj jestem pewien, że środki nie zostaną zdefraudowane, ani użyte w celu budowania czyjejkolwiek pozycji politycznej.

"وہ ہی لوگ اچھے ہیں جہان میں جو آتے ہیں کام دوسروں ک"

"Na świecie jest tylko jeden rodzaj dobrych ludzi - Ci którzy pomgają innym."

To ja w Sialkocie (w tle dzielnica mieszkalna):

oraz niżej madrasie prowadzonej przez wspomnianego Javada Naqvi w miejscowości Gujranvala:

Mimo, że mamy inny kolor skóry, inaczej się ubieramy, jemy inne jedzenie to kiedy płaczemy nasze łzy są takie same. Kiedy jesteśmy ranni, wszyscy krwawimy tak samo. Niezależnie od tego czy jesteśmy bogaci czy biedni mamy prawie identyczne marzenia: żeby nasze dzieci były bezpieczne, żeby wyrosły na dobrych ludzi, żeby nie zepsuł się samochód, żeby odpocząć po pracy i żeby obiad był smaczny. Żeby był obiad. Prośba o wpłatę, udostępnienie zbiórki. Dzięki za pomoc w imieniu potrzebujących.

Kilka fotografii, które dokumentują akcję pomocową prowadzoną przez IMPAK 24-30.08.2022, czyli jak wygląda to w ostatnich dniach.

Występuje wiele obiektywnych trudności w transporcie pomocy np. drogi uszkodzone przez powódź.