Pomoc przy leczeniu rozsianego raka piersi
Pomoc przy leczeniu rozsianego raka piersi
Nasi użytkownicy założyli 1 234 048 zrzutek i zebrali 1 372 424 317 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam, na wstępie chce zaznaczyć,że zbiórkę zakładam w imieniu mojej przyjaciółki, onkosiostry Małgorzaty Bis.
Gosia jest 44 letnią żoną i mamą trzech cudownych córek w wieku 20 lat, 8 lat i 1.5 roku. W wieku 31 lat zdiagnozowano u niej raka piersi z przezutami do węzłów chlonnych. W dniu diagnozy świat sie dla Gosi zawalił. Małgorzata przeszła cały pakiet systemowego leczenia jakim była chemioterapia, masektomia radykalna lewej piersi ,radioterapia oraz hormonoterapia. W trakcie hormonoterapii zaszła w ciążę. Pomimo tego, że przez cały okres ciąży obawiała się, czy córka urodzi się zdrowa, cieszyła się, że znów będzie mamą i myśl o chorobie zeszła na drugi plan. Urodziła się Agatka, jak to Gosia cały czas powtarza ,,nasz maly cud,,, Po okresie macierzyńskim wróciła do pracy. Po 9 latach od mastektomii zdecydowała się na rekonstrukcje piersi. Choroba zmobilizowała Gosię do tego, żeby wraz z przyjaciółkami otworzyć stowarzyszenie, którego celem jest pomoc i wsparcie pacjentom onkologicznym, co sprawia Gosi ogromną radość. Wreszcie poczuła , że
życie zaczęło jej się układać, tak jak by chciała. Po 12 latach od diagnozy, w lipcu 2023 Gosia urodziła trzecią córkę , małe szczęście Amelka. W tym roku w październiku miała świętować 13 lat od przeleczenia i tutaj słowo,, miała,, ma kluczowe znaczenie, bo nagle zaczęła Gosię boleć pachwina I okolice nerki. Wędrówki od jednego do drugie lekarza pochłonęły lwią część dochodu rodziny Małgosi , a praktycznie wszędzie słyszała jak mantrę, że ma małe dziecko, to z noszenie lub przez to, że było znieczulenie w czasie cesarki. Po wielu perypetiach zdecydowała się zadzwonić na onkologię , tam trafiła na cudowną panią doktor, która nie zlekceważyła jej boleści. Pani doktor zleciła scyntygrafie. Następnie PET.
Przez cały okres oczekiwania na wynik podświadomie czuła, że coś jest nie tak . Pojechałałyśmy po wynik, ale niestety dużo z wizyty nie jesteśmy w stanie opisać bo to było jak w matrixie , ale słowa Pani doktor ,,MA PANI LICZNE PRZERZUTY,, były druzgocące. Szok niedowierzanie, płacz. Ruszyła lawina kolejnych badań. Szczęśliwa trzynastka, okazała się dla Gosi najgorszym koszmarem.
Wróciła na korytarze onkologii w Gliwicach, już nie jako darczyńca a znów jako pacjentka w aktywnej chorobie nowotworowej.
Przerzuty do kregosłupa ,wątroby zmiana w płucu. Jednak jakby tego było mało podanie chemii odroczono w czasie ze względu na złe wyniki.
Kręgosłup na odcinku piersiowym grozi złamaniem patologicznym.
Czekamy na wizytę u onkologa ortopedy i najpewniej ustalenie terminu operacji. Tygodnie jeżdżenia do lekarzy, niemożność powrotu do pracy zrujnowało budżet domowy, Gosia obecnie żyje z pracy męża i jej groszowego L4.
Aby móc funkcjonować zażywa sporo suplementow, które są niezbędne, a do tego bardzo drogie.
Stan kręgosłupa Gosi wymaga przerobienia łazienki, ponieważ wysoka wanna jest dla niej przeszkodą w codziennej toalecie. Gosi jest niezręcznie prosić o pomoc, a ja jako jej przyjaciółka widzę, że doszła do takiego etapu, że z bezsilności miota się, a powinna mieć spokój.
Za każdą pomoc serdecznie dziekuję, jednoczenie proszę o to ,że jeśli nie możesz pomóc to chociaż udostępnij
Z wyrazami szacunku
Agnieszka Bogusz
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dużo sił życzę. Będzie dobrze❤️
Całym ♥️ z Tobą Gosienka.Walcz nie poddawaj się pokonasz tego dziada wierzę w to .Trzymam kciuki ✊ 😘