Udział w Mistrzostwach Europy 2017 w Biegach z Przeszkodami w Holandii
Udział w Mistrzostwach Europy 2017 w Biegach z Przeszkodami w Holandii
Nasi użytkownicy założyli 1 243 960 zrzutek i zebrali 1 395 654 430 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Ciężko jest pisać o sobie…a tu trzeba się jeszcze dobrze zareklamować i przedstawić w superlatywach :) Postaram się zrobić to w 50%...no dobra 70%... ;) Co ja gadam??!! Musi być 100% bo musi się udać na 100% !! :) BO NIE MA RZECZY NIEMOŻLIWYCH! SĄ TYLKO TAKIE, NA KTÓRE TRZEBA POŚWIĘCIĆ TROCHĘ WIĘCEJ CZASU! Od czego tu zacząć? Hmmm…. Może coś o sobie… :) Nazywam się Magdalena Wawrzyniak :D Jestem szaloną (już) 28-latką… (Boże! Kiedy to zleciało? :P ). Odkąd sięga moja pamięć, sport zawsze przewijał się przez moje życie…wysiłek, zmęczenie, cieknący pot po czole - nie było mi to obce :) Zawsze byłam osobą żywą, pełną energii, nie potrafiącą usiedzieć w jednym miejscu, ciekawą świata i uwielbiającą doświadczać nowych rzeczy i oczywiście utrudniać sobie życie…Bo po co ma być łatwo? :D Wszystkiego chciałam spróbować, żeby wiedzieć jak „smakuje”…i tak też było w przypadku Biegów z przeszkodami, bądź jak ja to nazywam „czyste” biegi, spróbowałam i pokochałam w 2013 roku. Biegałam, biegałam…ileż można tak tylko przed siebie? Trzeba było coś zmienić :) Śmiało mogę powiedzieć, że jest to moja PASJA – coś, co kocham i uwielbiam robić, coś, co daje mi ogromną frajdę i sprawia, że pomimo kilogramów błota na moim ciele i za paznokciami, którego nie mogę pozbyć się przez kilka kolejnych dni, piachu we włosach czy różnego rodzaju zadrapań i siniaków - to na buzi i tak zawsze jest uśmiech :) „Po co jej to?” – Pewnie nie jedna osoba zadaje to pytanie…ale są to przeważnie osoby, które nigdy nie odnalazły swojej pasji ( nie mówię tu o siedzeniu przed tv i wciąganiu chipsów bądź graniu w gry komputerowe). Pierwszy start w tego typu zawodach - Pogrom Wichra – typowy bieg błotny :) Trafiłam na ten bieg całkiem przypadkiem – Kolega Karol odstąpił mi swój pakiet – za co jestem mu niezmiernie wdzięczna, bo to dzięki niemu odnalazłam swoją pasję :) Wystartowałam i wygrałam…i tak co roku w tym biegu stoję na najwyższym stopniu podium :) Oczywiście apetyt rośnie…więc zaczęłam próbować swoich sił w innych biegach tego typu…Survival Race, Bieg Morskiego Komandosa, Katorżnik, Terenowa Masakra, Barbarian Race, Bieg Wygasłych Wulkanów. We wszystkich tych biegach zajmowałam czołowe miejsca, a tak naprawdę w żaden sposób się nie przygotowywałam (tak wiem, zaczynam się przechwalać, ale jakoś muszę Wam udowodnić, że warto we mnie zainwestować ;) ). Obserwowałam innych zawodników, którzy trenowali specjalnie do takich zawodów. Zazdrościłam, że niektórzy mają swoje ekipy, z którymi startują w zawodach. Wsparcie przed biegiem, na trasie, wszyscy takie same stroje. Ekstra! Nic tylko zazdrościć. Aż tu nagle BACH!! Dostałam propozycję dołączenia do grupy biegowej Husaria Race Team. Ktoś, gdzieś mnie wyhaczył :D Nawet nie musiałam się długo zastanawiać…i jeszcze ta nazwa…dla niej samej mogłam się zgodzić! Ludzie wspaniali! Każdy otwarty i pomocny. Cóż rzec…jestem zachwycona! I dumna, że mogę z Nimi biegać w jednej drużynie :) Trafiłam od razu do grupy Elity :) Taki mnie zaszczyt spotkał :) No ale do rzeczy…w 2017 roku doszły jeszcze starty w Runmageddon i Spartan Race. Pierwszy start w styczniu…zimno, że aż nie chce mi się o tym myśleć…przez własną głupotę i ambicję zajęłam 4 miejsce gdzie spokojnie mogłam być 2, ale jak to się mówi…człowiek uczy się na błędach ;) , ale to i tak pozwoliło mi uzyskać kwalifikację do Mistrzostw Europy, które odbędą się na przełomie czerwca i lipca tego roku w Holandii :) Każdym kolejnym startem w tym roku, tylko potwierdzałam swój udział w Mistrzostwach :) Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, że te zawody mają taką rangę… Ostatnio dowiedziałam się również o kwalifikacji na Mistrzostwa Świata w październiku, w Kanadzie…ale to póki co zbyt odległa przyszłość. Więc skupiam się na Mistrzostwach Europy :) Myślę, że już tam trzeba będzie reprezentować dość wysoki poziom…nie wiem czy podołam…ale nie dowiem się jak nie spróbuję :) Bo kto nie ryzykuje – nie zyskuje :D Koszty startu, dojazdu i noclegu to około 2000 zł… trochę sporo jak za taką zabawę…dlatego zwracam się z prośbą do Was :) Może ktoś wesprze mój szalony pomysł, a zarazem pomoże spełnić marzenie :) Każdy grosz się liczy :) jeśli się uda, to będzie to dla mnie dodatkowa motywacja, żeby Was nie zawieść, a pieniążki nie zostały wyrzucone w błoto…chociaż poniekąd tak na pewno będzie :P Bo błoto to zazwyczaj nieodłączny element tych zawodów :) Tak więc z góry dziękuję za wsparcie :) Gdyby ktoś chciał obejrzeć moje wojaże to zapraszam na swój profil na fb: https://www.facebook.com/Madda1989 Oraz instagram (chociaż tu za wiele się jeszcze nie dzieje :P ): https://www.instagram.com/mada_po_blocie_lata/
![Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.](https://cdn.zrzutka.pl/build/images/chip/chip-description-empty.png)
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Powodzenia
Powodzenia ????
Powodzenia:)
Dziękuję ;)
Chociaż symbolicznie ode mnie!
Dajesz Mada! :)
Dziękuję :*
Dawaj! I nigdy nie mów, że nigdy więcej :)
Dziękuję :* Nigdy więcej nie powiem :) Obiecuję ! Najwyżej pomyślę tak w sobie :D