2 lutego rano, po mroźnej nocce znalazłam na działce ledwo żywego kota. Wyglądał, jakby resztkami sił przyszedł na moją działkę i padł. Szybkie dogrzanie i oględziny - zmasakrowana łapka, grubości ludzkiej ręki i kot jak szmatka, bez kontaktu

Na sygnale do weta.

Na miejscu okazało się, że kot ma masę przetok w łapce. To nie była rana po ugryzieniu; wyglądało to tak, jakby łapka się gdzieś zaplątała, moze jakiś sznurek się owinął wokół niej. Zebrała się krew, zaczęło gnić i w końcu skóra popękała i potworzyły się kratery ...

Łapka została oczyszczona i zaopatrzona, zostały usunięte dwa zęby w najgorszym stanie – na więcej nie starczyło czasu podczas jednego zabiegu (przy okazji jeszcze szybka kastracja)

Po dwóch tygodniach codziennej walki udało się Tomcia postawić na łapki. Na cztery łapki! Tą zmasakrowaną udało się uratować.

Niestety łapa okazała się najmniejszym problemem ...

Kiedy postawiłam mu miseczkę z wodą, pił tak długo, aż zaczęła się z niego wylewać pyszczkiem i nosem.

Od razu badanie krwi i już było wiadomo, ze rozpoczyna się walka o nerki …

Mocznik ponad 350, kreatynina ponad 6.

Nie jadł sam, trzeba było dokarmiać. Pierwsze dwa dni kiepskie, co wlałam w kota, natychmiast z niego wychodziło tą samą drogą. Leki jednak chyba zaczęły działać (również przeciwwymiotne) i wciśnięte jedzenie (po mililitrze, strzykawką) zostawało w kocie. Intensywne leczenie – płukanie kroplówkami i leki – w końcu przyniosły efekt. Wyniki poprawiały się z tygodnia na tydzień, samopoczucie Tomcia od razu lepsze, więc i apetyt wrócił!

Po 6 tygodniach walki można było odetchnąć! Wyniki bliskie normy, futerko zaczęło lśnić, a kot zaczął się zaokrąglać.

Teraz, po 3 miesiącach Tomcio jest gotowy do adopcji. Pozostaje jednak wciąż jeden problem, który trzeba jak najszybciej rozwiązać. Są to Tomciowe zęby …. Z paszczy wydobywa się straszny, ropny smród, widać krwawiące dziąsła, kocurek się ślini. Po wizycie u stomatologa wskazania były oczywiste – trzeba usunąć wszystkie zęby!

Koszt takiego zabiegu u stomatologa, w narkozie wziewnej (konieczna po Tomciowych wciąż świeżych problemach z nerkami) to ok.600zł. Zabieg będzie poprzedzony wykonaniem zdjeć RTG paszczy i badaniem krwi. Przyznaję, że koszt jest dla mnie duży, a samo dotychczasowe leczenie pochłonęło 1500zł …

Być może ktoś chciałby dołożyć się do przyszłości bez bólu Tomcia. Do jego zdrowego, dobrego życia!

Z góry serdecznie dziękuję!