Pomóżmy zwierzętom , które zostały uratowane ze schroniska , w którym były katowane i poniżane, głodzone..💔💔💔

Post na temat psów, które zostały zabrane ze ze złego miejsca.

Bieg zdarzeń jest jak domino....jedna kostka pociąga drugą za sobą.

No to....posłuchajcie historii..🥺🥺🥺

Na przestrzeni paru tygodni zabranych zostało naście psów z pewnego schroniska.

Zorganizowane zostały hoteliki i domy tymczasowe oraz czaty grupowe, odnośnie psów.

Widzieliśmy jedynie zdjęcia publikowane przez schronisko i niezwykle zdawkowe informacje.

Miałam dziwne przeczucia względem dwóch psów i nie myliłam się. 

Na zdjeciach prezentowanych przez schronisko ukazane byly się dwa psy uśmiechnięte, sunia i pies.

Wystarczyło spojrzeć na datę publikacji i zadac sobie pytanie, jak ten pies teraz wygląda? 

No cóż....

Każdy z tych psów wyjechał w złym stanie.

Okazało się, że w przypadku dwóch, nawet została pomylona płeć🥶🥶🥶

Sunia okazała się psem, a pies sunią.

Psy wyszły z ranami, olbrzymią traumą oraz chore, a jedna z suń z olbrzymim guzem.

Wniosek nasuwa się sam....nikt tych psów nie badał, nie dotykał, nie egzaminowal...i co najgorsze ...nie leczył..💔💔💔

Jedna z suń umarłaby w straszliwych cierpieniach w betonowym boksie.

Inne przyjechały wystraszone, bez pazurów, z rozlegmymi ranami na nogach, biegunką i innymi dolegliwościami.

.

Ich kupy....to mieszanka słomy...siana... .

Jeden z psów na zdjęciu prezentował się uśmiechnięty, .a po wyjściu ...wrak psa.

Rany na nogach.

Oparzenie? Zdarta skóra do kości...

Jak się to stało? Na zdjęciu prezentowanym przez schronisko, ponad rok temu pies miał zdrowe nogi.

Następny i....następny załatwia sie pod siebie ze strachu, drży na widok ręki lub sika bezwiednie widząc ruchy człowieka.

Przed nimi długa droga rehabilitacji.

Czy znajdą kiedyś dom?

Czy uda się je wyleczyć...?

Czy zaufają człowiekowi?

A w końcu, czy uda sie zebrać fundusze na opłacenie ich leczenia...?

Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci, a szczegolnie TE OSOBY, którevuczestniczyły bezpośrednio w ich zabieraniu przewozeniu i ratowaniu.

Łzy cisną się do oczu...😭😭😭😭

Ile te biedne istoty musiały przejść i ile doznały cierpienia .. .

Od człowieka doswiadczyly tyle zła, że TYLKO człowiek może im TERAZ pomóc. 

Ten post...to GORĄCA prośba od OSÓB które ratowały psy .....o pomoc w zebraniu funduszy na ich leczenie....🙏🙏🙏🙏🙏

Jesteśmy prywatnymi osobami i rzuciliśmy się przysłowiowo...'z motyką na słońce'... 

Jednakże liczy sie każde uratowane życie.

Prosimy teraz ludzi dobrej woli o to, aby wspomogli nasze działania.

Pomóżcie pomóc...tym KTORZY SAMI O TO NIE POPROSZĄ... .🙏🙏🙏🙏🙏🙏

Czy jest ktoś... kto może coś zaoferować?

Każdy grosz się liczy

A ja chylę czoła przed tymi, którzy w dzień i w nocy działali, aby pomóc w tej akcji.

Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko takie sprawy którymi człowiek nie zajął się jeszcze z miłością... .

Prosimy...w imieniu tych udręczonych istot...

Poniżej link do zbiórki.