Lenka – pies, który kocha całym sobą - pomóżmy jej znów stanąć na cztery łapki

Lenka ma tylko jedno oko, ale patrzy nim tak, że można się w tym spojrzeniu zakochać. Patrzy z czułością, z wdzięcznością i takim zaufaniem, jakby wiedziała, że wreszcie jest bezpieczna.

Adoptowaliśmy ją 27 kwietnia 2025 r. ze schroniska w Celestynowie, trzy tygodnie po tym, jak przeszła enukleację prawego oka. Od razu poczuliśmy, że to nie tylko pies – to istota, która przychodzi do naszego życia z miłością, delikatnością i wielką siłą.

Nie sądziliśmy jednak, że tuż po adopcji Lenka będzie potrzebować poważnego leczenia ortopedycznego. I że z dnia na dzień zaczniemy patrzeć, jak pies, który przyszedł do nas po nowe życie, cierpi w bólu, nie mogąc chodzić.

Co się dzieje?

Zauważyliśmy, że Lenka kuleje już na początku. Początkowo uznaliśmy, że to może napięcie, zmęczenie, stres. Ale ból narastał. Coraz częściej przysiadała, o chodzeniu po schodach nie było mowy, zdarzało się, że nie chciała wychodzić na spacery, a po krótkich przechadzkach trudno jej było podnieść się z legowiska. Każdy ruch był dla niej coraz większym wysiłkiem. Lewa tylna łapka praktycznie cały czas unoszona w odciążeniu.

Zrobiliśmy wszystkie możliwe badania – testy (10.05.2025), konsultacje ortopedyczne (19.05.2025). Okazało się, że Lenka ma obustronne zerwanie więzadeł krzyżowych w tylnych łapkach. Potrzebna jest operacja obu kolan, z czego pierwsza – pilnie – termin 26 maja 2025,. stwierdziliśmy, że nie ma na co czekać, ten pies i tak się już wycierpiał. Zrobiliśmy już też badanie echo serca i została dopuszczona do zabiegu.

Zabieg ma zostać przeprowadzony metodą stabilizacji według FLO z augmentacją Muetstege, zaleconą przez doświadczonego chirurga ortopedę. Kolano lewe wymaga natychmiastowej interwencji. Po zabiegu czeka ją czas rekonwalescencji, a potem – kolejne leczenie i druga operacja.

Jest podejrzenie, że problemy Lenki nie ujawniły się w schronisku, bo nie miała tam aż tyle ruchu. Dopiero domowe warunki, regularne spacery, bliskość człowieka, dały jej poczucie bezpieczeństwa... i wtedy ciało „puściło”, ujawniając prawdziwy stan zdrowia.

Dlaczego prosimy o wsparcie?

Jesteśmy rodziną z ogromnym sercem, ale nasze możliwości finansowe w tym momencie są ograniczone. Nie spodziewaliśmy się, że adopcja psa będzie wiązała się od razu z tak kosztownym leczeniem. Wiemy jedno: nie zostawimy Lenki w bólu. Zrobimy wszystko, żeby mogła chodzić, biegać, cieszyć się życiem bez cierpienia.

Ale żeby to było możliwe, potrzebujemy Waszej pomocy.

Na co zbieramy?

• Operacja lewego kolana – 3 000 zł
• Konsultacje, diagnostyka, badania – ok. 250 zł
• W perspektywie: operacja drugiego kolana

💔 Łączny koszt pierwszego etapu leczenia to ok. 3 250 zł

💔 Kolejne 3 000 zł będą potrzebne za kilka miesięcy na drugie kolano

Jak możesz pomóc?

• Wpłać, ile możesz – naprawdę, nawet 5 czy 10 zł ma ogromne znaczenie!
• Udostępnij tę zrzutkę – może właśnie ktoś z Twoich znajomych pokocha Lenkę tak, jak my.
• Trzymaj kciuki – każde dobre słowo to dla nas wsparcie!

Dziękujemy

Za każdą wpłatę, każde udostępnienie, każdą dobrą myśl. Lenka to wspaniała sunia. Zasługuje na życie bez bólu.

A my chcemy dać jej to, czego sama nie może sobie dać – szansę na pełną sprawność i radość z bycia psem.

Dziękujemy z całego serca.

Opiekunowie Lenki 🐾