id: 6v47bs

LOS PO RAZ KOLEJNY ROZDZIERA SERCE TEJ MAMIE

LOS PO RAZ KOLEJNY ROZDZIERA SERCE TEJ MAMIE

Nasi użytkownicy założyli 1 156 336 zrzutek i zebrali 1 200 427 804 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

LOS PO RAZ KOLEJNY ROZRYWA TEJ MAMIE SERCE...

Los jej nie oszczędza ale jestem pod wrażeniem tego jak ta kobieta sobie radzi.

Proszę mi uwierzyć ,że takim ludziom warto a wręcz trzeba pomagać .Ewa Siwirska wraz z rodziną mieszka w Szczecinku , woj.zachodniopomorskie.

Ewę poznałam na oddziale Hematologii Dziecięcej w Szczecinie połączyła nas podobna sytuacja naszych dzieci- choroba nowotworowa.

Ewy córka Weronika chorowała na ostrą białaczkę limfoblastyczną natomiast mój syn na ostrą białaczkę szpikową. Ewa walczyła dzielnie o życie córki Weroniki poświęciła się całą sobą będąc z nią na oddziale dzień w dzień . W domu w Szczecinku zostawila czworo dzieci , by wspierać w trudnej walce Weronike. Mój synek przegrał z chorobą pomimo dwuletniej mega ciężkiej walki, Weronika zakończyła leczenie chemioterapią ale proszę nie myśleć, że jest całkowicie "zdrowa", te dzieci nigdy nie będą już tak zdrowe jak przed chorobą... one , my rodzice nie będziemy zdrowi pod względem psychicznym.

.. każdego dnia wracają myśli o tym co było , a co może być ...

Lecz trzeba sie zebrać, założyć maskę i żyć. Niby nie powinno patrzeć się w przeszłość, tylko żyć przyszłością , ale uwierzcie ze się nie da ...żyjemy i udajemy , że wszystko jest ok. Lecz los postanowił tej rodzinie wbić kolejną "szpilkę" ...

Dominik- 8 letni syn Ewy , gdy był malutki zdiagnozowano u niego chorobe Hirschsprunga

(problemy z wypróżnianiem ) do tego czasu miał stomie ( stomię wydalniczą, czyli chirurgicznie wytworzone połączenie między przewodem pokarmowym jelitem cienkim albo grubym lub układem moczowym i skórą na brzuchu, umożliwiające wydalanie kału lub moczu w przypadkach, gdy z różnych przyczyn wydalanie drogą naturalną zostało uniemożliwione lub utrudnione. Stomie jelitowe wykonuje się również dla odbarczenia chorej części jelita – wtedy wykonuje się stomię czasową, a po wyleczeniu przywraca się ciągłość przewodu pokarmowego.) 5 lipca 2019 roku, chirurdzy na oddziale w Szczecinie na Unii Lubelskiej wykonali zabieg laparoskopowy który miał zespolić jelita. Dominik po zabiegu miał funkcjonować jak zdrowe dziecko. Zabieg odbył się zdaniem lekarzy bez żadnych komplikacji i powikłań, jednak w nocy zaczęło dziać się coś nie tak... mama chłopca zgłosiła ,że bardzo boli go brzuszek jest blady i ma sine oczka ,lecz wszyscy twierdzili , że to normalne po zabiegu... Następnego dnia ku zaskoczeniu Ewy lekarz przekazał informacje o wypisie do domu . Stan Dominika w domku sie nie polepszal????

Ewie opadły ręce .. widziała w jakim stanie jest jej dziecko i wiedziała, że wcale tak być nie musi tylko coś poważnego dzieje się z jej synkiem !!!!Poszła więc do lekarza i poprosiła o skierowanie do szpitala, przyjęła ich bardzo miła pediatra, zrobiła dziecku wszystkie badania i skierowała na USG .Wyniki wykazały wysokie CRP, Dominika i Ewę na sygnale przetransportowano do Szczecina na chirurgie dzieciecą. Ponownie wykonano USG ,okazało się że na jelicie Michałka jest ropień, początkowo lekarze nie wiedzieli co robić ,ale podjęli decyzję natychmiastowej operacji. W miejscach w których zostały pobrane wycinki przy poprzednim zabiegu powstały duże ropnie, mało tego okazało się , że Dominik ma uszkodzone jelito , z którego nieczystości wyciekały do brzuszka Dominisia ,przez co doszło do ostrego zapalenia otrzewnej.

Nie jest to czas teraz na drobiazgową analizę czy nie za wcześnie ? Czy ktoś coś przeoczył? Czy można było temu zapobiec? Kto zawinił???

Teraz tylko liczy się wiara w to ,że Dominik walczy, a My wspieramy Go naszymi sercami i wiarą❣️

Ewa gdy wszystko wróci do normy , z pewnością będzie domagać się prawdy, uwierzcie ... Ale teraz nie mamy czasu ... skupmy się chwili obecnej ❤❤❤

Dominik walczy o życie na oiomie dziecięcym w Szczecinie przy Unii Lubelskiej. Jest w stanie krytycznym.

Są przy nim mama i tata. Weroniczka ( moja kochana dzielna ksieżniczka ❤)opiekuje się w domu młodszym rodzeństwem. Tak jak pisałam mój synek przegrał z chorobą... tak bardzo wiem co oni czują... widzę ten oddział... widzę ich na tym oddziale ...te łóżka, ściany z postaciami bajek , krzesełko w przedsionku oddziału, oszklone sale po lewej stronie ... troskliwy personel i ten zapach ... sterylności, oraz rosnący strach przed kodowanymi drzwiami ...ten przerazliwy napis ODDZIAŁ ANESTEZJOLOGII I INTENSYWNEJ TERAPII DLA DZIECI, dźwięk dzwonka i oczekiwanie kiedy ktoś otworzy nam drzwi ...1000 mysli " może coś się stało? może coś mu robią? Może coś się dzieje ????" Mija 30 sekund ... Boże czemu tak długo, dzwonie jeszcze raz ...

Nie da się tego opisać, czy opowiedzieć ???????????? SERCE PĘKA????????????

Ewa jest troskliwą mamą ,ze względu na poważne choroby dzieci nie może podjąć pracy, mąż Ewy pomimo własnych problemów ze zdrowiem On nie że pracuje lecz haruje, by w rodzinie niczego nie brakowało , ale mając takie problemy to nie wystarcza... mając tak chore dzieci wydatki są kolosalne ...dojazdy ,hotel szpitalny, codzienne potrzeby (praktycznie na dwa domy), wizyty u specjalistów, lekarstwa ,środki pielęgnacyjne...

Błagam pomóżmy jej !!! Znam Ewę i wiem że gdyby było inaczej nie zgodziłaby się na to, bym prosiła Was o pomoc finansową . Robię to za jej zgodą . Proszę pomóżmy choć troszkę odciążyć ich z problemów ,które zadają tak silne ciosy . Udostępniam również link do profilu Ewy, by dodać im otuchy i wesprzeć dobrym słowem????❤????https://www.facebook.com/ewa.siwirska Dziękuję wszystkim, którzy zechcą pomóc!!!! ❤❤❤

MASZ CHĘĆ POWIEDZIEĆ WIĘCEJ?

Zaproponuj odbiorcy zgłębienie tematu.

Przeczytaj więcej

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 131

preloader

Komentarze 13

 
2500 znaków