Na pomoc w leczeniu Maji
Na pomoc w leczeniu Maji
Nasi użytkownicy założyli 1 230 396 zrzutek i zebrali 1 360 237 125 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Każdy zna historię Maji, której pomagałyśmy.
Dla przypomnienia ona i jej dwóch psich kumpli zostali sami po śmierci właściciela. Nie dbał on o psy jak powinien, sunia bardzo często rodziła szczeniaki z tego co nam przekazano - mieszkała z samcami bez zabiegu sterylizacji. Maja była najbardziej zaniedbana i jak się później okazało chora.
Do tego była psem bardzo zlęknionym, unikała kontaktu z człowiekiem. Była też przeraźliwie smutna...
Nie była pierwszej młodości, otrzymała wyrok zespół Cushinga. Leczenie do końca życia, które jest bardzo kosztowne.
Znaleźli się cudowni ludzie, którzy pomimo tego wszystkiego chcieli ją po prostu uratować. Podarować takie życie jakiego nigdy nie miała... Sunia w nowym domu jest nie do poznania, zaczęła cieszyć się z życia. W końcu jest kochana i zaopiekowana tak jak powinna. Niestety ataki padaczki zaczęły pojawiać się coraz częściej. Kilka dni temu rozmawiałam z Panią Kaliną po wizycie suni u weterynarza.
Maja przeszła kolejny test na Cushinga tym razem o wiele droższy jednak bardzo dokładny.
Leki na padaczkę to koszt 500zl, dwukrotne pobranie krwi do jednego testu to 100zł plus 200 zł za "współczynnik" domięśniowy. Po wyniku okazało się że dawka 30mg Vetorylu jest za mała, a ten lek kosztuje już ok 250zł na miesiąc .
Były tutaj dwie opcje dać jej podwójną dawkę tabletek które przyjmuje czyli 60mg jednak ten lek to "chemia" więc taka dawka była by bardzo wyniszczająca plus ogromne miesięczne koszty tego leku(są to kapsułki nie da się ich dzielić) lub załatwić dawkę 10mg która jest dosyć trudno dostępna w hurtowniach. Po zwiększonej dawce trzeba powtórzyć test po 10 dniach w później po 30 czyli kolejne wydatki. Do tego Mają musi być cały czas kontrolowana: krew, wątroba, trzustka bo leczenie nie jest obojętne dla organizmu. To wszystko generuje ogromne koszty. Nowa rodzina kupiła także olejek CBD by spróbować wyciszyć ataki padaczki, do tego karmią ja bardzo dobrą karmą by organizm był dobrze odżywiony do walki.
Po rozmowie od razu napisałam do Pani Marii czy w jej hurtowni są dostępne te leki, udało się!
Były 3opakowania.
To bardzo dobra wiadomość bo leczenie nie będzie tak obciążające. Koszt opakowania to 150zł. Kolejny raz dziękujemy za pomoc
Dzisiaj zapłaciłam za nie 450 zł.
I tutaj chcemy Was prosić o pomoc, jedno opakowanie sprezentujemy Majce, bardzo byśmy chciały żeby udało się opłacić jeszcze dwa. Nowa rodzina Majki tyle dla niej zrobiła i robi nadal. Pomimo tak ogromnych kosztów i nowych rzeczy jakie wyszły ani razu nie wyczułam jakiś pretensji, że pies jest tak chory a leczenie tak drogie.
Oni są skupieni na tym by była ona szczęśliwa i żyła jak najdłużej w odpowiednim komforcie .
Dzisiaj wysłałam leki, pomóżcie sprawić im niespodziankę, żebyśmy nie musiały podawać nr konta do zwrotu kosztów dwóch pozostałych opakowań.
Koszty miesięczne jakie będą ponosić są bardzo duże, chcemy chociaż w taki sposób pokazać im, że nie są sami!
Jesteśmy tak bardzo wdzięczne, że postanowili ją adoptować - psa chorego którego trzeba leczyć, badać do końca życia...
Zobaczcie jaka teraz jest szczęśliwa
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!