To zdrowie jest prawdziwym bogactwem, a nie kawałki złota i srebra. Mahatma Gandhi

Mam na imię Marcin i mam 43 lata. Mój wiek świadczyłby o zdrowym rozsądku i przemyślanych decyzjach życiowych. Nic bardziej mylnego. Zarażony pięknem gór i wędrówkami po bezdrożach naszego kraju postanowiłem przejść Główny Szlak Beskidzki. Jest to najdłuższy szlak turystyczny mający ponad 500 km prowadzący z Wołosatego w Bieszczadach do Ustronia w Beskidzie Śląskim.

Do wsparcia akcji pomocy Mai dołączył Radek również 43- latek (coś chyba z tymi rocznikami jest nie tak ). Postanowił On wspomóc akcję zarówno finansowo jak i „marketingowo”. W związku z tym dokłada 500 km rowerem, ze Świnoujścia , przez Hel do Gdańska. Startuje 12 sierpnia, kończę 17-go. Podróż solo, z namiotem, wzdłuż wybrzeża.

Maja to czteroletnia dziewczynka, która została zmuszona do walki z dużo silniejszym od niej przeciwnikiem. Jeszcze do niedawna funkcjonowała normalnie, chodziła do przedszkola i rozświetlała rodzinie każdy dzień. Miała problemy zdrowotne, ale nie wskazywały na tak straszną diagnozę, jaką usłyszała mama dziewczynki.

Badania małej Mai wykazały nieoperacyjnego tętniaka. Brak efektów leczenia ataków padaczki dał końcową diagnozę – padaczka lekooporna. To umożliwiło Mai zakwalifikowanie do wszczepienia symulatora nerwu błędnego. Urządzenie powoduje w organizmie dziecka neurostymulację.

Dziecko, które jeszcze tak nie dawno biegało, skakało, tańczyło… teraz z trudem wykonuje jakikolwiek ruch. To walka o to, aby Maja wróciła do normalnego życia.

Dlatego proszę każdą osobę, która usłyszy, przeczyta bądź dowie się o moim pomyśle i będzie chciała wesprzeć walkę Mai z chorobą o wpłatę symbolicznych kwot typu 0,50 zł 5 zł, 50zl i 500zl. Oczywiście wpłaty są dobrowolne i każdy wpłaca tyle na ile go stać. Uważasz, że moje 500 km dreptania ( dla ratowania zdrowia małej Mai jest ważne I tego warte ? Więc proszę Cię wspomóż moja zbiórkę i udostępnij ją wszędzie gdzie się da.

Więcej o Mai i moim wyczynie można poczytać na www.kilometrydlamai.pl

Zmagania Marcina można śledzić na prywatnym blogu do którego załączam link.

https://www.facebook.com/Misiek-na-szlaku-705021370343784/