Kochani moi uwierzcie proszę, że to o co teraz proszę nie przyszło mi łatwo tym bardziej, że jestem bardzo wdzięczna za pomoc dla Kuby.

Męczę się z tym już od dłuższego czasu. 

Zawsze przychodzi mi łatwo prosić o pomoc dla innych, nie mam nawet chwili zastanowienia tylko zawsze odrazu działam a jeśli chodzi o prośbę pomocy dla mnie samej to jest mi wstyd ogromny wstyd, że sama nie mogę tego ogarnąć, źle się czuję ale niestety nie mam wyjścia.

Już od bardzo dawna powinnam mieć zmienione okulary bo są obite szkła, ramki skrzywione widzę w nich źle a co najgorsze od ok. msc nie widzę z bliska. Muszę czytać etykiety produktów żeby przeliczać Kubie węglowodany i robię to przy pomocy lupy źle mi z tym.

W tygodniu byłam u optyka po wycenę okularów i koszt jest ogromny dla mnie. Za długo to trwało i zamykali optyka więc w tygodniu pójdę ustalić resztę narazie dowiedziałam się, że koszt całkowity to aż w granicach 2 tys. Na dniach napiszę dokładnie ile i oczywiście wstawię fakturę jeśli jakimś cudem udałoby się.

Nie proszę nikogo o wpłaty dobrowolne bez niczego ale bardzo proszę o udostępnianie postów z licytacjami które bedę wystawiała na ten cel bo sama sobie z tym niestety nie poradzę.

Wiem za dużo wymagam ale uwierzcie, że nie łatwo mi o to prosić naprawdę.