Pomagamy Dawidowi stawić czoła ostrej białaczce szpikowej.

Kochani,

Jest na tym świecie rodzina, która jest pełna ciepła, miłości, która przeszła już tak wiele i teraz dopiero potrzebuje naszej pomocy. Poznali się w 2004r., Dawid był pierwszym chłopakiem Beaty. Sześć lat później wzięli ślub, Beata sama o nich mówi patrząc wstecz: „małolaty zakochani po uszy”....

Najpierw choruje Beata. Rok po ślubie, jako 22 letnia dziewczyna, dowiaduje się, że ma dwa duże guzy na jajnikach. Szybka hospitalizacja i tak oto jako 22 latka miała już usunięty całkowicie lewy jajnik i połowę prawego. Zaczęła się walka o płodność. Ich największy cud, Jasiu, przyszedł na świat po 7 latach małżeństwa.

Nastał czas spokoju i miłości, powinno być już wszystko dobrze, nie?

Od kiedy się poznali wszystko robili razem. Zanim urodził się Jaś, ich wspólnym celem był remont domu. Dawid postanowił niemal wszystko zrobić sam. Kładł płytki, szpachlował, murował... Nauczył się wszystkiego- choć z zawodu jest programistą.

Dwa lata po urodzeniu się Jasia Dawid zachorował...

Choroba spadła na nich jak grom z jasnego nieba. Zaczęło się niewinnie- synek poszedł do żłobka i złapał infekcję. Norma. Każdy rodzic przez to przechodzi, prawda?

Infekcję złapał też Dawid. Długo nie mógł się wyleczyć. Podejrzewano refluks, łykał coraz więcej leków, a przecież to "tylko" kaszel!

Kolejny lekarz przepisał antybiotyk. Jeszcze nikt go wtedy nie skierował na badania krwi. Antybiotyk nie pomógł, przypisano mu kolejny, nadal bez badań. W końcu po pięciu tygodniach chorowania, Dawid sam poprosił o morfologię, zaniepokojony swoim stanem. Miał mocny kaszel i bardzo go to denerwowało. Tego samego dnia kiedy odebrał wynik, od razu dostał skierowanie na oddział intensywnej terapii hematologicznej z diagnozą - Ostra Białaczka Mielomonocytowa. Jedynym ratunkiem jest przeszczep.

Tak przez 5 tygodni leczono Dawida, zamiast wykonać podstawowe badanie jakim jest morfologia.

Być może Dawid nie trafiłby do szpitala w tak ciężkim stanie...

Beata napisała mi:

„Bardzo się kochamy i wspieramy. Jasiu tęskni za tatą. To tata co wieczór przygotowywał kąpiel i kładł Jasia spać. Teraz robi to babcia. Chcemy żeby Dawid wrócił do domu. Tu jest jego miejsce”.

Drodzy przyjaciele, znajomi, rodzino Beaty i Dawida, drodzy Wy wszyscy którzy możecie pomóc:

Wszyscy chcemy, by ta rodzina wyzdrowiała i znowu była razem. Dziś zbieramy środki na to, by można było zapewnić Dawidowi wszelkie specjalistyczne żywienie, leki, dostosowanie mieszkania do pacjenta po przeszczepie, cały niezbędny sprzęt medyczny (środki chemiczne etc). A przede wszystkim zależy nam, by mogli korzystać z form leczenia nie martwiąc się o pieniądze. Wiem, że pomożecie i już z całego serca Wam dziękuję. Jeśli ktoś miałby do zaoferowania także inne sposoby wsparcia, piszcie proszę: [email protected]

Dziękujemy za wsparcie!

Przyjaciele i rodzina.