Uratuj kota z DZIURĄ w szyi - BŁAGAMY
Uratuj kota z DZIURĄ w szyi - BŁAGAMY
Nasi użytkownicy założyli 1 226 319 zrzutek i zebrali 1 348 489 410 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
BEZDOMNOŚĆ MA NA IMIĘ CIERPIENIE - BEZ WAS NIE DAMY JUŻ RADY
Od ponad dwóch lat w podpoznańskich Plewiskach próbujemy złapać kocura na kastrację. Kocura widmo. Pojawia się i znika, na długo. Wczoraj wreszcie się udało - tylko dlatego, że kot przyszedł w stanie agonalnym. Nie potrzebna była klatka, nie uciekał, nie miał siły … Złapany bez problemu do transportera.
Jeszcze wczorajszego wieczora, zaraz po złapaniu udało nam się dostarczyć kota do przychodni weterynaryjnej. Wstępne oględziny ukazały ranę na szyi. Z racji na późną porę i fakt, że kot był najedzony dopiero dziś rano można było wykonać zabieg w znieczuleniu.
Po oczyszczeniu skóry i sierści ukazała się jedna, WIELKA DZIURA, w którą spokojnie weszła był mała dłoń :( Powstała ona prawdopodobnie na skutek urazu - niestety doszło do zakażenia skóry jak i całej tkanki podskórnej. Wszystko udało się oczyścić, została też pobrana krew do badań oraz do testów na FIV/FeLV - tutaj raczej nie mamy zaskoczenia - kocur jest nosicielem FIVa :(
Przed tym bezimiennym bezdomniakiem długa droga do zdrowia. Długa i kosztowna - nie mieliśmy sumienia go usypiać tylko z powodu braku pieniędzy dlatego dziś BŁAGAMY w jego imieniu o pomoc finansową - musimy uzbierać na leczenie, kastrację oraz dalszą profilaktykę. My już naprawdę nie mamy z czego !
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!