Operacje i leczenie chorych (już nie) bezdomnych zwierząt
Operacje i leczenie chorych (już nie) bezdomnych zwierząt
Otrzymuj wsparcie. Regularnie.
Aktualności1
-
Zamieszczam najświeższe badania Kici które były robione przed operacją.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Witam wszystkich, którzy jak ja z żoną troszczą się o tych, o których często nikt inny się nie troszczy bądź nawet nie zauważa.
Krótko mówiąc ratujemy z żoną zwierzęta napotkane na co dzień, niestety nie mamy serca po leczeniu ich oddawać więc zostają z nami :) Obecnie mamy sześć kotów i jednego psa. Dwa pomieszczenia w domu działają jako izolatka, ponieważ jeden z kotów Szef ma Fiv natomiast drugi Kici ma Fiv i FeLV. Reszta ciągle powiększającej się ekipy żyje razem :)
Jak wspomniałem wcześniej, wszystkie nasze zwierzęta wymagały specjalistycznego leczenia operacyjnego... co generuje koszty, które są dla nas dużym obciążeniem. Szczególnie ten miesiąc dał nam w kość, ponieważ sama operacja Kici wygenerowała koszt ponad 2300 zł w weterynarii DOGTORZY Przychodnia Weterynaryjna w Elblągu plus wizyty przed zabiegiem, prześwietlenia, usg, kroplówki każda wizyta z badaniem specjalistycznym kosztowała nas ok 400zł. To właśnie Pani Diana weterynarz z przychodni Weterynaryjnej Oskroba poleciła nam, aby założyć fundację lub zbiórkę... więc pierwszym naszym krokiem jest założenie zbiórki, zobaczymy jak pójdzie. Myślimy też o Instagramie, chociaż nie mamy pomysłu na Instagram z niepełnosprawnymi zwierzakami, skrzywdzonymi przez ludzi, bo jak łatwo można się domyślić nie są tak kontaktowe jak zwierzęta bez przeszłości.
Nasza ekipa:
Kici... on jest powodem założenia tej zbiórki... kot zabrany z na prośbę mojej żony, nie powiem skąd, ale ja chętnie bym napisał. Poza moją żoną nikt się nim nie zainteresował. Weterynarz stwierdził że kot najprawdopodobniej został mocno kopnięty, bo podobnie do Muszki, o której później, miał jelita w klatce piersiowej i masie zablokowanego kału w środku, na szczęście jest już po operacji, teraz leczenie, wizyty kontrolne itd. Niestety nie pomaga mu Fiv i Felv... ale to twardziel.
Perła znaleziona w miejscowości Gwiździny, gdzie empatia dla zwierząt jeszcze nie dotarła. Reszta rodzeństwa utopiona. Ona została, żeby wyssać mleko z matki.
Salem (Salami) Kot wpadł w sidła zastawione przez działkowców, którym przeszkadzało, że koty obsikują uprawy. Znaleziony z urwaną nogą. Długie leczenie i operacja postawiły go na trzy nogi, jest teraz mruczącym kanapowcem z dodatkowymi kilogramami, które nie wpływają na jego urok i elegancję :) Woli przyjaźń innych zwierząt niż ludzi, ale ciężko mu się dziwić. Piorunujący efekt przed i po:
Muszka (Mukers) Pani łakomczuszek która została albo pobita albo potrącona przez pojazd. Straciła nogę, miała ropomacicze i przerwaną błonę oddzielającą płuca od jelit, nie mogła oddychać, przez jak się okazało jelita w klatce piersiowej, po kilku krokach dyszała, a po skorzystaniu z kuwety mdlała... na szczęście dostaliśmy szybki termin u Dogtorów w Elblągu. Doktor Wojtek operował ją i w swojej weterynarii, jak też w środku nocy u swojego przyjaciela w Olsztynie. O trzeciej w nocy jego głos jak anioła w słuchawce powiedział, że Muszka przeżyła operację. Muszki aktualne hobby to sosiki Miamor i jedzenie :D. Bo jak przyszła do nas była grubości swojego ogona, jak znajdę to straszne zdjęcie wrzucę w aktualności
Kolejna, ale nie ostatnia Zmora... nie wiem jaką miała przeszłość. Bardzo boi się ludzi. Została zabrana z zakładu w Elblągu gdzie właściciel postanowił pozbyć się kotów, dziwne w jego profesji raczej myszy nie są wskazane. A wykastrowane koty, nie znaczą, co nie pozostawia brzydkiego zapachu, a teren przed myszami zabezpieczony. Może za krótko myślę.
Falix... jedyne w domu dziecko szczęścia, przytulak, mruczyński, buziakiewicz co tylko... urodził się wśród ludzi kochających zwierzęta. Dzięki temu, że moja przyjaciółka dała dom jego matce, która okazała się Kinder niespodzianką :D Jako ciekawostka ma piktogram kota (rysia) na głowie :)
Szef... jako jedyny to on znalazł nas. Wracaliśmy z żoną do domu i on wyszedł do nas z krzaków miałcząc, myśleliśmy że ma ranę ucha, ale niestety okazało się, że jest to guz. Został on wycięty, ale odrósł. Kot wymaga wizyty w Weterynarii w Kossakowie ponieważ oni dysponują tomografią i specjalizują się w leczeniu nowotworów dodatkowo Szef ma Fiv. Szef jest mega łasuchem wydającym tonę różnych dźwięków będąc przy tym mega uroczym panem.
O ile ktoś wytrwał do końca to siema i piona od prawie całej ekipy, bo jak pisałem na początku Szef i Kici żyją w izolacji.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!