id: 73h5y2

Na start w życie dla porzuconych kocich dzieci

Na start w życie dla porzuconych kocich dzieci

Aktualności32

  • Dzieciaki pochorowały mi się na lamblie, glisty i inne paskudztwa.

    Badania zrobione, 3 serie leczenia poszły, a rachunki zostały :(


    Do tego dzisiaj Festerek zaczął się paskudnie czuć. Od rana wymiotował pianą i wodą. Poszliśmy do weta. Na miejscu zostało wykonane USG, które nie wykazało niczego konkretnego. Fester dostał leki przeciwzapalne, przeciwwymiotne i osłonowe. Jutro lecimy na kontrolę i pobranie krwi. Zobaczymy co dalej.

    sUWqnaFgJWbCsUiI.jpg

    NJCBfBB46iLsjE92.jpg

    ctq9h3S9nrZkPI22.png

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Aktualizacja: Chłopcy 13.11.23. przeszli zabieg kastracji :) W trakcie zabiegu dodatkowo wykonano RTG płuc Gomeza, w którym nic nie wyszło, co oznacza, że nadal nie wiem dlaczego pokasłuje.

Obecnie zarówno Chłopcy, jak i Rezydenci chorują - jesteśmy w trakcie diagnostyki (badanie na pasożyty nic nie wykazało), ale prawdopodobnie dopadł nas jakiś wirus grasujący w jelitach. Wszyscy dostają doustnie tylozynę i suplementy.


Dotychczasowo poniesione koszty zabiegów, leczenia, diagnostyki i profilaktyki to ponad 3000 zł.


Pewnego ciepłego, wrześniowego poranka już wyszykowana i spakowana wyszłam do pracy. "Coś" mi mignęło kątem oka. Czarno-białe włochate "coś" na czterech łapach.

Już wiedziałam, że do biura nie dotrę.

Wróciłam się do piwnicy, a tam na środku ścieżki, tuż pod moją komórką leżą dwa, malutkie kociaki.

Oswojone, puchate dzieci.

Bez mamy, bez swojego człowieka...


Osoba, która je zostawiła doskonale wiedziała co robi. Dzieciaki leżały zupełnie same, bez mamy, na środku korytarza, tuż pod moją komórką. Komórką karmicielki, która dokarmia i kastruje koty w tym, i sąsiednich blokach.

Oba kocurki od razu do mnie przybiegły, rozmruczane i głodne. Co mogłam zrobić? Zostawić je jak zbędne, nikomu niepotrzebne odpadki?

Spakowałam chłopaków do transportera i od razu pojechałam z nimi do weterynarza, a tam odrobaczyłam, zrobiłam testy na choroby zakaźne (które wyszły ujemne, uff!) i umówiłam na szczepienie.

Ale co dalej? 🥺

Obecnie diagnozujemy problemy brzuszkowe Gomeza i jego pokasływanie.

Wykonaliśmy badania krwi, badania parazytologiczne, bakteriologię, echo serca i USG płuc i żadne z badań nie wykazało nieprawidłowości (czekamy jeszcze na wynik PCR na e. coli), a on dalej ma rozwolnienie i ataki kaszlu.


Lista badań, które musimy wykonać zamiast maleć, to wciąż rośnie, a jeszcze trzeba napełnić miseczki i kuwety.


Dotychczasowe koszty poniesiona u weta to już 2243 zł.

➡️ testy FIV/FeLV, odpchlenie, odrobaczenie - 513 zł,

➡️ szczepienie - 285 zł,

➡️ badanie 💩 - 240 zł,

➡️ szczepienie + wymaz na posiew - 390 zł,

➡️ PCR na e. coli - 150 zł,

➡️ badanie krwi - 250 zł,

➡️ echo serca i USG płuc - 300 zł,

➡️ dodatkowe odrobaczanie - 115 zł,

➡️ badanie na rzęsistka - 150 zł,

➡️ kastracja - 600 zł,

➡️ USG serca i płuc Festera - 300 zł,

➡️ RTG płuc Gomeza - 150 zł.



Będę bardzo wdzięczna za każdą wpłatę i odwdzięczę się uśmiechem kociego "bombelka" ;)


Historię już opowiedziałam, teraz czas powiedzieć coś o samych chłopcach.

🐈‍⬛Gomez:

Kocia, rozmruczana przylepa. Uwielbia dobrą zabawę zarówno ze swoim bratem, jak i z człowiekiem, a po niej chętnie pakuje się na ręce i kolana - zależy co aktualnie jest wolne 😉 - i oczekuje głasków, mizianek i buziaków.

Ma łagodne usposobienie, a na jego buźce widać stoicki spokój. Kiedyś na pewno będzie dostojnym, kocim królem.

Jest po pierwszym spotkaniu z rezydentami i bardzo dobrze poradził sobie w nowej sytuacji. Wykazał dosłownie 0 agresji i niepokoju. Z zaciekawieniem obserwował i pozwalał być obserwowanym 😉

z2H7pDJwbwxReCwZ.png

🐈‍⬛Fester:

Rozmruczane żywe srebro. Kocha zabawy z bratem, gonitwy za wędką i rozpracowywanie zabawek edukacyjnych.

Jak widzi, gdy ktoś wchodzi do pokoju, to od razu uruchamia mały, wewnętrzny traktorek i po cichu popiskuje oznajmiając, że halo, halo, teraz pora na brykanie!

Festerek jest nieco nieśmiały, ale po dokładnym obwąchaniu i obserwacji przełamuje się i przychodzi na głaskanie i tulaski. Pomimo swojej nieśmiałości jest bardzo odważny.

Jak poczuje się niepewnie, to przychodzi do brata się poprzytulać 🥺

Fester poznał już rezydentów i bardzo dobrze sobie poradził. Zaskakująco szybko wszedł w interakcję i zachęcał do zabawy w tunelu.

lACXqJZNnAJDjlNG.png


Chłopcy są:

✅ FIV/FeLV ujemni,

✅ Odrobaczeni,

✅ Odpchleni,

✅ Zaszczepieni (dwukrotnie),

✅ Czeka ich jeszcze kastracja.


Poniżej pierwsza wizyta Chłopców u weta. Wszystkie kolejne znajdują się w "aktualnościach".


mWlZh0GsAIKpYC5R.jpg

WIH3nDiqSBfNikC8.pnggEjq3zcP5GvjiHTy.png


MVrU4quKDxFrXzHI.jpg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 1

 
2500 znaków