id: 73p797

Walczymy o lepszy los dla psiaków od chorego psychicznie właściciela!

Walczymy o lepszy los dla psiaków od chorego psychicznie właściciela!

Nasi użytkownicy założyli 1 151 893 zrzutki i zebrali 1 196 808 890 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

a095a461ab2e42b2.jpegu4a3540bdf975a9f.jpeg4.06.2021

Ta interwencja była dla nas większym niż zwykle wyzwaniem. Prośba o pomoc dotyczyła czterech zaniedbywanych, trzymanych w złych warunkach psów - suki i trójki jej podrośniętych szczeniaków. Sprawę komplikowała choroba psychiczna właściciela psów, z którym bardzo trudno jest się porozumieć, dodatkowo prawo chroni go w szczególny sposób...


Jeszcze przed interwencją okazało się, że jeden z młodych psów ma uszkodzoną łapę. Krewny właściciela zawiózł psiaka do lecznicy, kiedy tamten pijany spał bez kontaktu z otoczeniem i zadzwonił do nas z prośbą o wsparcie. Prześwietlenie wykazało złamanie kości z przemieszczeniem, a więc konieczność konsultacji ortopedycznej, zabiegu chirurgicznego i stacjonarnego leczenia. Już wiedziałyśmy, że mimo choroby psychicznej mężczyzny i chroniącego go prawa będziemy mogły legalnie pomóc przynajmniej temu psu. Trzeba było działać szybko – takie złamania u młodych psów szybko zrastają się w nieprawidłowy sposób czyniąc psa kaleką.


Umawiamy się na posesji z prawniczką oraz patrolem policji - przyjeżdża dzielnicowy, który zna mężczyznę, bo prowadzi przeciwko niemu inne postępowanie (właściciel psów mimo choroby nie jest ubezwłasnowolniony). Informujemy właściciela, że nieleczenie psa z urazem, o którym wiedział, jest równoznaczne ze znęcaniem. Początkowo wydaje się, że niewiele wskóramy, ale nasza determinacja i spokój odnoszą skutek - mężczyzna podpisuje zrzeczenie się psa na rzecz fundacji. Pozostaje kwestia 3 suczek, do których odebrania niestety nie ma wystarczających podstaw. Kolejna długa rozmowa, bez podnoszenia głosu. O zrzeczeniu się reszty psów mężczyzna nie chce słyszeć, ale zgadza się wydać nam suczki na sterylizacje, pod warunkiem, że do niego wrócą. W takich przypadkach sterylizacje gwarantują nam przynajmniej, że za chwilę w tym miejscu nie będzie kilkunastu (czy kilkudziesięciu) psiaków w tak samo kiepskiej sytuacji, więc szybko spisujemy oświadczenie i pakujemy całą czwórkę do auta.

Ponieważ trwa postępowanie przygotowawcze w sprawie zarzutów wobec tego pana, nie możemy podawać więcej szczegółów. Każdy nasz ruch konsultowany jest z prawnikiem i policją. Oddamy sunie po zabiegach, bo musimy działać w ramach przepisów prawa; w przypadku osoby psychicznie chorej mamy dodatkowo utrudnioną sytuację. Jednak oddanie suczek po zabiegach to nie koniec tej interwencji! Będziemy dążyć do tego, aby je odebrać na stałe i są na to duże szanse, ale wszystko musi się odbyć zgodnie z prawem. Ich właściciel podczas rozmowy powiedział, że jeśli zdecyduje się oddać psy, to tylko w ręce naszej inspektorki. Zdobycie zaufania tego mężczyzny to coś, co teraz musimy pielęgnować, aby móc pomagać psiakom na miejscu do momentu otrzymania sądowej zgody na ich odbiór. Do tego czasu będziemy kontrolować ich sytuację i dowozić odpowiednią karmę. Sunie mają kojec, z którego są wypuszczane, co wiemy od świadków. W dniu interwencji psiaki również biegały luzem po ogrodzonej posesji.


Psiak ze złamaną łapą czeka w lecznicy na operację składania kości a trzy sunie w hotelu na zabiegi sterylizacji – wszystkie zabiegi odbędą się w najbliższym możliwym terminie, czyli w ten poniedziałek.


Pomoc tym psom to dla nas ogromne koszty:

1. Operacja psiaka ze złamaną łapą – ok. 1500zł + szpital 600zł

2. Sterylizacje trzech suczek, to koszt ok.1000zł

3. Hotelik dla psiaków, to koszt, którego nie jesteśmy w stanie oszacować dokładnie (zależy od ilości dni, które w nim spędzą). - ok. 600-900zł.

4. Badania suczek + odrobaczenia + szczepienia to kolejne kilkaset złotych.

5. Koszt paliwa - interwencja, rekontrole, transporty do weterynarzy.

Nie mamy tych pieniędzy, ale nie mogłyśmy odmówić pomocy. Znamy szerszy obraz tej sprawy, ale nie możemy się z Wami podzielić szczegółami na tym etapie. Opiszemy dokładnie wszystko, kiedy sprawa się zakończy, a suczki zostaną przekazane pod naszą opiekę. Obiecujemy, że nie odpuścimy! W tej chwili bierzemy się za ratowanie psiaka, któremu grozi kalectwo i kastracje wszystkich trzech suczek, żeby zapobiec przyjściu na świat kolejnych psiaków, które nieuchronnie czekałby ten sam los.


Bardzo prosimy Was o pomoc!

Pieniądze można wpłacać albo na zrzutkę

lub na nasze konto: 51 1050 1445 1000 0090 3123 5246 , z dopiskiem Psia rodzina

Ogromnie dziękujemy!

g047232267970ce2.pngb238ea18d8e67d0e.png

t4b7cd9ee8b0631f.jpeg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 88

AS
Alicja
400 zł
AB
Joanna Bendkowska
300 zł
AK
Aneta Koczorowska
150 zł
JO
Justyna O
100 zł
WJ
sfsfsf
100 zł
AS
Aga Groszek
 
Dane ukryte
100 zł
MA
merry
70 zł
 
Dane ukryte
70 zł
 
Dane ukryte
70 zł
Zobacz więcej

Komentarze 10

 
2500 znaków