Króliczy znajdek
Króliczy znajdek
Nasi użytkownicy założyli 1 222 370 zrzutek i zebrali 1 338 117 152 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Smutna historia pewnego królika, która mam nadzieję zakończy się happy endem.
W niedzielę na spacerze w jednym z poznańskich parków zauważyłam w bluszczu królika. Nie zastanawiając się ani chwili zabrałam biedaka. W pierwszej chwili pomyślałam, że może komuś uciekł, ale po wstępnych oględzinach stwierdziłam, że to nie możliwe, jak widać na jednym ze zdjęć, jego pazury uniemożliwiały mu poruszanie się. Zdzwoniłam się z koleżanką, która zgodziła się go przechować jak i pójść z nim do weterynarza.
Znajdek, bo takie dostał ,,robocze" imię po wczorajszej, pierwszej wizycie u weterynarza od gryzoni, okazał się być 1-1,5 rocznym chłopcem rasy lwiej. Bardzo zaniedbanym żywieniowo i fizycznie (powinien ważyć ok. 0,5 kg więcej).
Kolejno za 3 dni badanie kupy na pasożyty rozszerzone ( ma spuchnięty brzuch), jeśli wynik negatywny to kolejno szczepienie, po 10 dniach badanie krwi rozszerzone i kastracja. Jeśli będą robaki to w pierwszej kolejności podwójne odrobaczanie. Króliś na szczęście osłuchowo w porządku, bałyśmy się bardzo czy nie dostał zapalenia płuc ( nie wiadomo jak długo był w tym parku).
Oprócz tych długaśnych pazurów, weterynarz stwierdził, że nigdy nie miał ich obcinanych, musiał siedzieć w za małej klatce, nabawił się przykurczów tylnych łap. Koleżanka motywuje go do kicania, rozrzucając w pokoju różne smaczne kąski.
Wczorajsza wizyta u weterynarza + specjalistyczna karma, oprócz siana ziółka i granulat na odporność wizyta wyniosła 198,50
Przed nami badania kału za 88 zł
Badania krwi cały pakiet 110 zł
Kastracja 485 zł + leki
Badania kału wykazały kandydozę, więc przed nami jeszcze leczenie.
Troszkę jestem zaskoczona ceną kastracji. Razem z koleżanką na co dzień zajmujemy się opieką dziko żyjących kotów. Koleżanka ma koło 30 pyszczków pod opieką, ja zdecydowanie mniej, bo tylko 6, ale karmimy je z własnych pieniędzy.
Znajdkowi będziemy szukać odpowiedzialnego domku, ale dopiero po badaniach, leczeniu i kastracji.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!