id: 758cee

Tunia odeszła :'( Niestety pozostał dług za ratowanie jej życia :(

Tunia odeszła :'( Niestety pozostał dług za ratowanie jej życia :(

Nasi użytkownicy założyli 1 164 165 zrzutek i zebrali 1 209 775 879 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

e12be23e4df69d05.jpegPierwszy raz z Tuniaczkiem spotkałyśmy się 23 maja.

Trafiła do jednej z gminnych przechowalni,w której pomagamy.

Kolejna niechciana,upodlona przez człowieka i wyrzucona jak śmieć bo chora i stara.

To jak wyglądała,jak bardzo zaniedbał ją poprzedni właściciel wstrząsnęło nie tylko nami,ale także lekarzami,którzy prowadzili leczenie Tuńki od początku do końca.

Maleńka ważąca 7 kg sunia z ogromnymi guzami na listwie mlecznej :(

Dwa z nich ciągnęły się po ziemi,ciekła z nich ropa,guzioły sprawiały Tuni ból.

Jak długo tak żyła wie tylko ona :(

Natychmiast udaliśmy się do weterynarza.

Po wykonaniu odpowiednich badań mała została zoperowana,zostały usunięte największe guzy.

Niestety po "otwarciu" Tuni okazało się,że nie jest dobrze :(

Pod skórą mniejsze,większe guzy były wszędzie :(

Pomimo wszystko podjeliśmy decyzje,że chcemy walczyć o życie Tuni.

Spróbować dać cieszysz się jej życiem bez bólu,u boku ludzi,którzy bardzo ją pokochali.

Mała po zabiegu szybko doszła do siebie.

Bardzo się otworzyła na swoich ludzi i pokazała jakim jest szczęśliwym i wspaniałym psiakiem.

Niestety na ciele Tuńki zaczęły pojawiać się kolejne guzy,które nie obejmowały już tylko listwy mlecznej a całe ciało :(

Były wszędzie-na pyszczku,głowie,łapkach :(

Te mniejsze na listwie rosły w błyskawicznym tempie :(

Umówiliśmy się na kolejną operację,podczas której mała została wysterylizowana i została usunięta część listwy mlecznej,niestety nie starczyło skóry na usunięcie całej.

Po hospitalizacji i powrocie do domu przez pierwsze dni po zabiegu nic nie zapowiadało tego,że to były nasze ostatnie wspólne chwile :'(

Pewnego dnia Tuńka bardzo źle się poczuła,wymiotowała,nie jadła,nie wstawała.

Natychmiast udaliśmy się do naszych weterynarzy.

Tunia była hospitalizowana i monitorowana.


16 sierpnia serducho Tuni przestało bić :'(

Pomimo 40 minutowej reanimacji i ogromnego zaangażowania weterynarzy Tuńka odeszła... :'(

Straciliśmy wspaniałego psa.

Bardzo ciężko jest nam się pogodzić z tym co się stało,ale pocieszające jest to,że Tunia już nie cierpi.


Operacja i ratowanie życia Tuni sporo nas kosztowało :(

Choć zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy-przegraliśmy :( i zostaliśmy z długiem.

Pomóżcie nam go spłacić.

d180ec62b7dfb1c0.jpegt1be5eb105308c19.jpegna364bf8fc898917.jpegy67ad0fa5072e34e.jpegbb7963d2ddb690d2.jpegie9d32c3bd488343.jpego14b964c05af642d.jpeg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 14

UT
Urszula Tomczyk
100 zł
JG
Justyna
50 zł
UW
Urszula Wojciechowska-Wicha
45 zł
MS
Monika SC
35 zł
OW
OLA
25 zł
IM
TI Mentryka
25 zł
 
Dane ukryte
25 zł
AN
Aleksndra Niedźwiadek
25 zł
 
Dane ukryte
25 zł
AK
Ania
20 zł
Zobacz więcej

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!