Kiedy widzisz jak ciężkie życie mają inni, dopiero doceniasz to co masz...

Pana Bogdana poznałam kilka lat temu gdy jego historia skradła mi serce. Miłość do psa.. Troska o przyjaciela większa niż o siebie.. Ktoś kto tak kocha zwierzęta musi być dobrym człowiekiem.

Pana Bogdana część z Was mogła poznać gdy pomagaliśmy w zebraniu środków na ogrzewanie przyczepy, gdzie mieszkał z pieskiem przez 4 lata. W tym czasie Pan Bogdan czekał na przydział mieszkania socjalnego. Po wielu mroźnych nocach, po miesiącach lęku czy starczy na paliwo do agregatu by ogrzać pomieszczenie, mamy cudowną wiadomość bo nasz znajomy otrzymał klucze do mieszkania 🤗🤗

We wcześniejszej zrzutce Pan Bogdan jak i my zostaliśmy zweryfikowani, wszystkie dokumenty dotyczące faktycznej sytuacji zostały sprawdzone 🥰

Pan Bogdan utrzymuje się z 300 zł emerytury i zasiłku co w sumie daje mu 700zl , niestety również codziennie przyjmuje leki ze względu na zły stan zdrowia, często rezygnuje z leków by zapewnić dobry byt swojej suni.

Kochani to nie sztuka oddać przyjaciela a zrozumie to tylko ten kto sam ma uczucia. Pan Bogdan ujął mnie swoim ciepłem, dobrem dla innych i choć sam prawie nic nie ma pomaga jak może, nagłaśniając potrzeby innych, był pierwszą osobą która wpłaciła grosik na naszą zrzutkę dla innych, gdy samemu jemu brakowało na wszystko...

Dlatego postanowiliśmy Mu pomóc.

Chcemy pomóc skromnie wyposażyć kąt który dostał. Potrzebujemy kupić podstawowe rzeczy jak oświetlenie, łóżko, lodówkę.. To co najbardziej potrzebne. Małym marzeniem moim jest również piękne legowisko dla pieska...

Udostępnij nasza zrzutkę 😊