Na okulary, dentystę i jedzenie.
Na okulary, dentystę i jedzenie.
Nasi użytkownicy założyli 1 290 657 zrzutek i zebrali 1 524 153 987 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Kochani,
bardzo ciężko mi się to pisze, zwykle to ja pomagałam innym, ale teraz sama potrzebuje pomocy.
Nazywam się Saskia Ostas, jestem w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej. Niestety wraz z nowym rokiem rozpadły mi się okulary, zrobione kilka lat temu, mocno po kosztach i od tamtego czasu chodzę w moich starych okularach, które niestety mają inną korekcję, przez co niszczę sobie wzrok (ale jakoś muszę widzieć , ponieważ mam astygmatyzm i pracuje przy komputerze) i też już są w słabej formie. Dodatkowo dzisiaj złamałam ząb, dwójkę i niestety potrzebuje aby ją wstawić. Od wielu lat nie miałam szans na odpoczynek, a w czerwcu mam szansę pojechać na rehabilitację, jednak muszę mieć na to fundusze (250zł) oraz zadatek na jedzenie oraz czynsz, ponieważ będąc na wyjeździe nie będę mogła pracować, a nie mam umowy o pracę. Pracuje zdalnie, ale niestety mój komputer wymaga pilnej naprawy, a bez niego po prostu stracę jedyne źródło utrzymania.
Od lat zarabiam 1500-1700, barierę 2000 zł przeszłam dosłownie kilka razy. Nie da się za tyle utrzymać w obecnych czasach. Całe zarobione pieniądze przeznaczamy na wynajmowanie pokoju, zakup karty miejskiej, leków oraz jedzenia, a i bardzo często nie starcza mi nawet na to. Od lat przewlekle choruję na zapalenie jelit (WZJG), które staram się leczyć dietami oraz lekami jednak mocno mnie to osłabia i wiąże się z hospitalizacjami. Cierpię również na depresję oraz PTSD, wynikające z ciągłego wysokiego poziomu stresu oraz bardzo trudnego życia. Prawdopodobnie mam też spektrum autyzmu i jestem osobą wysoko wrażliwą. Chodzę na terapię i bardzo staram się zwalczać moje problemy psychiczne, bo chcę być lepszym człowiekiem. Pomagam też bezpłatnie w fundacji bo chce pomagać innym. Staram się o stopień niepełnosprawności.
Najbliższe mi osoby (mama i babcie) zmarły na nowotwory, a mój ojciec jest osobą toksyczną i nie utrzymuje z nim kontaktu, nigdy mnie nie wspierał finansowo ani w inny sposób. Pracowałam od kiedy byłam nastolatką. Przez lata próbowałam łączyć ze sobą studia, pracę i opiekę nad chorującymi wtedy mamą, babciami oraz zwierzętami oraz załatwianiem miliona spraw. Wszystkiego zawsze uczyłam się sama od podstaw. Praktycznie nie miałam czasu dla siebie przez powyższe priorytety. Cały czas bardzo dużo robię, uczę się, szkole i szukam normalnej pracy. Jednak w tym momencie jeszcze jej nie mam i po raz kolejny po zrobieniu niezbędnych opłat, nie mam po prostu na jedzenie.
Jak najbardziej zainteresowanym mogę podać na priv całą dokumentację medyczną, zdjęcie popsutych okularów i zęba oraz paragonów za zakup jedzenia i leków.
Staram się też wyprzedawać rzeczy na Vinted, na które serdecznie zapraszam.
Jeżeli za pomoc finansowa, będę mogła się jakoś odwdzięczyć np. robiąc analizę kolorystyczną i dobierając ubiór do sylwetki, robiąc ładne zdjęcia i obrabiając je, pomagając w opiece nad zwierzakiem, sprzątając czy po prostu idąc na spacer i wysłuchując Twoich smutków.
Bardzo wszystkim dziękuję za uwagę i pozdrawiam serdecznie,
Saskia Ostas

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Trzymaj się ciepło. Wierzę, że dasz radę.