Witajcie Przyjaciele! Jestem Kubuś, od urodzenia walczę z ciągłymi przeciwnościami, które nie pozwalają mi się prawidłowo rozwijać. Często lekarze nie wiedzą co mi jest, kierują na różne badania, które czasem nic nie wykazują. Na początku miałem straszne kolki, nietypowe, bo już po kilku dniach mojego życia. To była pierwsza zagadka, którą postawiłem lekarzom, w pierwszym szpitalu nie zgadli... Bardzo mnie bolało, dopiero kiedy mamusia zabrała mnie do drugiego, lepszego pomogli mi. Dostałem silne lekarstwa, które troszkę mi pomagały. Ale to był dopiero początek... Za chwilkę, byla kolejna zagadka, która była jeszcze bardziej poważna dla mojego malutkiego życia. Moje serduszko nie działało tak jak powinno. Kiedy pierwszy lekarz stwierdził nieprawidłowość, drugi to wykluczył. Ale mamusia jak to mamusia, nie odpuściła. Chciała wiedzieć, czy napewno wszystko jest dobrze. I zabrała mnie do kolejnego szpitala. I tam niestety Pan doktor potwierdził- moje serduszko też jest chore ???? . Musiałem przejść operacje, która uratowała mnie przed niebezpieczeństwem. Po niej nawet troszkę lepiej się poczułem ☺️. Ale w moim ciałku znów znaleziono kolejne niespodzianki. Pan doktor mówi, że jeszcze muszę poczekać na wyniki, ale twierdzi, że przede mną bardzo ważne miesiące. Muszę dużo pracować i ćwiczyć, żeby stanąć na nóżki. Bo wiecie... Mam już 14 miesięcy, a Lekarz stwierdził na jednym z badań, że to co ja potrafię, a bardzo się staram, potrafią już 3 miesieczne dzieci. Mam okropnie duże napięcia mięśniowe, nie potrafię sam utrzymać główki w pionie, nie siedzę, nie mam odruchów obronnych. Od jakiegoś czasu mam już orzeczenie o niepełnosprawności. Muszę zacząć bardzo intensywną, codzienną rehabitację ze specjalistami. Na co moich rodziców nie stać... Dlatego proszę... Pomóżcie mi. Proszę o najmniejsza złotówkę, bym mógł normalnie się rozwijać i kiedyś bawić się z rówieśnikami ♥️ Więcej informacji znajdziecie tutaj https://www.facebook.com/Kubu%C5%9B-Owczarek-i-Przyjaciele-113183683436149/