Historia Vita z dostawami na Ukrainę
Historia Vita z dostawami na Ukrainę
Otrzymuj wsparcie. Regularnie.
Aktualności2
-
Czas podsumowań... czyli co zdziałaliśmy w roku 2023.
A zdziałaliśmy dużo... bardzo dużo... dobra, OGROMNIE dużo, jak na nasze niewielkie możliwości.
Nasze, jak również wielu innych osób i organizacji, które nam zaufały, z którymi współpracujemy i które nam pomagają.
To nie tak, że wszystko robimy sami. Nie. Wręcz przeciwnie. Praktycznie wszystko robimy wspólnie. Po tych prawie dwóch latach, wiele osób i instytucji się wyspecjalizowało. My też. Dzięki temu robimy więcej, sprawniej, szybciej i z lepszym skutkiem.
Naszą silną stroną na przykład jest logistyka. Wiemy jak, gdzie, kiedy, do kogo, co zawieźć. Radzimy sobie z przeciwnościami jakie napotykamy na naszej drodze. Dostosowujemy się do wszystkich nowości w przepisach. Stale udoskonalamy proces weryfikacji odbiorców, pilnujemy i monitorujemy gdzie wędrują dary, które przywozimy. Starannie, pieczołowicie archiwizujemy zbierane informacje dot. logistyki. Dzięki temu możemy z całą pewnością i dokładnością powiedzieć, że w roku 2023 dostarczyliśmy pomoc humanitarną do potrzebujących o łącznej wartości
4 420 796 zł (1 009 913,65 Euro)
oraz łącznej wadze:
115 812 kg (115,81 ton)
Wszystkie dary przekazane przez nas w tym roku były darowizną rzeczową, czyli nie kupiliśmy ich sami (nie mamy z resztą za co), a zostały nam powierzone w formie rzeczowej.
To zasługa wielu ludzi z różnych grup i organizacji. Będę jeszcze ich przedstawiać w następnych planszach Mam nadzieję przybliżyć Wam nieco ich postacie i organizacje, z których się wywodzą.
Natomiast, jedną z naszych słabych stron, jest np. organizowanie gotówki. Niestety, tego nie umiem, albo nie mam czasu, a każdy zagoniony przy transportach, więc nikt inny też tego nie robi.
A koszty są - niestety. Pensje trzeba płacić, bo po dwóch latach chyba już nikogo nie stać, żeby działał jako wolontariusz. Niskie, bo niskie, ale jakieś zawsze. Paliwo po stronie ukraińskiej trzeba kupować (po polskiej na szczęście ogarnięte dzięki Stowarzyszenie WIOSNA). Samochody się psują, na trasie potrzebują czasami różnych drobnych rzeczy - też idzie kasa.
Masa drobnych rzeczy, których nie listuję, bo bez sensu.
Czasami dostaję od Was pytania, czy mamy jakieś dotacje ze strony naszego rządu. Nie. Niezmiennie i jednoznacznie mogę powiedzieć, że od początku wojny na Akcję Ukraina nie dostaliśmy od Polskiego Rządu ani złotówki. Żadnej dotacji finansowej, żadnej wpłaty, czy grantu. Nie mamy jej również teraz.
(Nie mylić - bo Polski Rząd pomaga na różne sposoby, po prostu my nie mamy żadnych przelewów z tego tytułu).
Dlatego, korzystając z okazji, wysyłam w świat prośbę (liczę na Was, że udostępnicie).
Poszukujemy trzech firm/instytucji/darczyńców, którzy będą skłonni wspierać nas kwotą 1000 Euro miesięcznie (tak, łącznie 3k Euro miesięcznie).
Każdy transport kosztuje. Za każdy płacimy. Nie ma kasy - nie mamy jak zapłacić, a wozić co jest.
Chcemy przynajmniej utrzymać intensywność transportów z 2023 roku, choć moglibyśmy go nawet zwiększyć (ale to jeszcze większe koszty, więc nie szalejmy z marzeniami) na poziomie średnio 2-3 ciężarówek w miesiącu. Czasami 3 ciężarówki jechały w jednym konwoju, ale w większości jeździ jedna, czy dwie.
Tymczasem - ciułamy grosz do grosza, żeby uzbierać na opłatę następnego transportu. Wasze wpłaty znacząco w tym pomagają, za co gorąco i serdecznie Wam dziękuję
Za Wasze wsparcie, udostępnienia, komentarze i ciepłe słowa.
Za to, że jesteście i pomagacie. Wy nam, my innym i jakoś to się kręci
Bądźcie zdrowi i do następnego
Agnieszka
==============================
#FundacjaHistoriaVita, #AkcjaUkraina
SWIFT WBKPPLPP
Konto PLN PL 70 1090 2590 0000 0001 4990 8454
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Fundacja Historia Vita została założona w 2013 roku - 10 lat temu. Przez pasjonatów i dla pasjonatów.
Działała w obszarach kultury, literatury, historii, rekonstrukcji, rycerstwa, fotografiki, wydawnictwa i wielu, wielu innych.
W lutym 2022, z potrzeby serca i chwili, doszedł kolejny - pomoc humanitarna.
Ten obszar bardzo szybko rozrósł się do ogromnych rozmiarów.
Do końca 2022 roku Fundacja dostarczała pomoc humanitarną w najdalsze zakątki Ukrainy, łącznie z linią frontu. Od pierwszych dni wojny ewakuowaliśmy cywilów, pomagaliśmy czekającym w kolejkach, dostarczaliśmy najpotrzebniejsze rzeczy.
Skala naszej działalności rozrastała się błyskawicznie. Woziliśmy najpierw ludzi i zaopatrzenie w samochodach osobowych, później w busach, bazując na wolontariacie w każdym obszarze.
Jest rok 2023. Dostarczamy pomoc humanitarną całymi tirami i półciężarówkami. Nadal po całej Ukrainie, łącznie z obszarami przyfrontowymi. Zrobiła się z tego mała korporacja.
Korporacja bez pracowników...
Pokończyły się urlopy, pokończyły się środki prywatne, raty kredytów zaczęły wołać donośnym głosem i większość zaangażowanych osób musiała zająć się pracą zarobkową.
Mamy w dyspozycji półciężarówki. Mamy do nich paliwo. Mamy nawet całą sieć osób i instytucji, które przekazują nam dary dla Ukrainy. Nie mamy ludzi... i kasy - bo wszystko czym dysponujemy, mamy w barterze.
A potrzebujemy na cito. Bardzo.
Potrzebujemy zatrudnić kierowcę z kat. C.
Opłacić księgowość. Logistykę.
Od stycznia 2023 roku dostarczyliśmy pomoc humanitarną na Ukrainę o łącznej wartości przekraczającej 2 mln pln!
Bardzo wiele potencjalnych ładunków tracimy.
Bo np. producent/hurtownia/sklep ma jogurty, którym kończy się termin ważności za dzień, czy dwa i trzeba od raz wsiadać w samochód, jechać, w nocy dowieźć do sierocińca, domu opieki, domu samotnej matki, etc. ...
Samochód jest. Paliwo jest. Kilka palet jogurtów czeka. A kierowcy brak...
Jeśli mamy szczęście - trwa to kilkanaście godzin (ewenement). Zazwyczaj poszukiwanie kierowcy trwa kilka - kilkanaście dni. Uruchamiamy sieć telefonów, obdzwanianie wszystkich naokoło, żeby znaleźć kierowcę z kat. C, który ma czas, chęć i jeszcze zdąży dojechać po samochód, obrócić trasę, odstawić samochód na parking i jeszcze wrócić do siebie i jeszcze odpocząć przed swoją następną trasą zarobkową. A, no i zgodzi się zrobić to w ramach wolontariatu.
Dlaczego? Bo nie mamy kasy :( Nie mamy żadnych grantów, dużych projektów, czy innej formy finansowania, która pozwoliłaby nam kogokolwiek zatrudnić na etacie.
W całej historii Fundacji nie było żadnego etatu. Teraz jest potrzebny przynajmniej jeden.
Potrzebujemy też wsparcia dla logistyka. Dlaczego?
Ponieważ ilość papierologii dla każdego takiego transportu to kilkadziesiąt stron + raporty, sprawozdania + podsumowania + publikacje + archiwizacja. Obdzwanianie wszystkich zaangażowanych. Dostępność pod telefonem 24/7, zwłaszcza, gdy samochód jedzie z daleka i stoi na granicy. Robienie dodatkowych dokumentów, przebijanie się przez tysiące pozycji załadunku z listy w środku nocy na wniosek trzymającego tira na granicy celnika stało się normą. A sprawdzanie samochodu na granicy trwa od kilku do 60 godzin (ostatni duży transport z Anglii - cały tir wyładowany po dach stał 2,5 dnia).
A gdzie jeszcze zaopatrzeniowiec? To ten człek, który wisi na telefonie po 10h dziennie i rozmawia z najdziwniejszymi ludźmi, żeby tylko załatwić następny transport. Dary. Pomoc humanitarną. Ona nie bierze się znikąd. Teraz praktycznie każdy darczyńca chce wiedzieć dokładnie gdzie i komu została darowana przez niego pomoc przekazana. Co się z nią stało. Kto z niej korzysta. Te informacje przekazujemy. To też trwa. Staramy się robić to sumiennie i rzetelnie.
Nie ma już wolontariuszy, którzy mają umiejętności, doświadczenie, wiedzę i możliwość, żeby pracować na rzecz Akcji Ukraina po 8-10 godzin dziennie. Na tym etapie potrzebujemy specjalistów. Na stałe. Nie na chwilę, na jedną trasę, czy jeden miesiąc.
Pomóżcie nam zgromadzić środki dla kierowcy.
Na logistyka i zaopatrzeniowca jakoś pozbieramy. W najgorszym razie, kosztem zdrowia, ale można część rzeczy robić po nocach (przynajmniej jeszcze przez chwilę), a w dzień do pracy...
Staramy się o wsparcie z różnych organizacji zagranicznych, choćby częściowe - może coś się uda.
Jednak kierowca to temat bardzo pilny i krytyczny.
Za dużo ładunków tracimy przez jego brak. A każdy taki ładunek to potężna pomoc dla Ukrainy. To każdorazowo kilka ton zaopatrzenia. Często samochody wypchane po dach - dosłownie.
Zebrane tutaj środki idą w pierwszej kolejności dla kierowcy - żeby go zatrudnić.
Jeśli coś zostanie i coś skapnie dla logistyka i zaopatrzeniowca - świetnie! Będziemy mogli działać lepiej, sprawniej i organizować tego dobra dla Ukrainy więcej.
Wpłać na start 10, 20, 50 złotych => choćby po to, żeby mieć wgląd, jak nam dalej idzie. Gdzie i co dostarczamy.
Uznasz, że nasze działania są tego warte i będziesz chciał nas wesprzeć bardziej - możesz później zwiększyć kwotę.
Zdecydujesz, że jednak nie, szkoda Ci kasy, wolisz przeznaczyć na piwo - w każdej chwili możesz zrezygnować z subskrypcji.
Będziemy dawać znać w aktualnościach co robimy.
Na początku, niestety - pewnie niezbyt często. Brak czasu, brak rąk do pracy i priorytet - zorganizować i dostarczyć pomoc humanitarną nad publikacjami, robi swoje. Na chwilę obecną najwięcej krótkich relacji jest na fb (choć to też tylko ułamek naszych działań).
Może uda się zorganizować trochę kasy i znaleźć odpowiedniego do marketingu/publikacji, to będzie ich zdecydowanie więcej... ale to trzecia kolej odśnieżania.
Trzymajcie za nas kciuki.
Prześlijcie zbiórkę dalej. Wpiszcie link do niej w stopkę swojego profilu na jednym, czy drugim forum, a my działamy dalej!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!