Rumcajs, prawie 17-letni bulterier, adopciak, po przejściach, bardzo wrażliwy i niestabilny, ale najukochańszy i najdzielniejszy. 

Mimo wielu przejść i chorób nie poddaje się i ma ochotę na to żyćko. Jest prawdziwym wojownikiem. Jest dla mnie wszystkim. Przyjacielem i jedyną rodziną.

Adoptowałam go w 2014 roku, było dosyć ciężko na początku a później zaczęły się jego problemy ze zdrowiem. Wtedy jeszcze miałam stabilną sytuację i mogłam mu zapewnić wszystko co potrzebne. Niestety z czasem i moje zdrowie zaczęło się sypać, za długo udawałam zdrową osobę. 

Teraz ta trudniejsza część. 

Proszenie o pomoc zawsze mi sprawia ogromny problem, wstydzę się, że sobie nie radzę. 

Parę miesięcy temu straciłam pracę, moje zdrowie niestety się pogorszyło, mam problem ze znalezieniem następnej. Utrzymanie Rumcajsa pochłania większość moich środków, leki podstawowe to 1000 do tego karma prawie 400. Potrzebuję pomocy w utrzymaniu starego pieska. Parę miesięcy aż się wygrzebię z obecnej sytuacji. Sytuacja się klaruje, ale to chwilę jeszcze potrwa.

Rumcajs przyjmuje ogromną stertę leków i suplementów:

Forthyron na niedoczynność tarczycy, Cardusure, Spironol, Agapurin, Lotensin na problemy z sercem i układem krażenia, Euphilin na płuca, Gabapentynę na układ nerwowy, Librelę p/bólowo, Florę i Fibor na trawienie, Gastrotuss na refluks oraz Dexoftyal na suche oko.

Proszę Was o wsparcie 🙂 i dziękuję za przeczytanie 🤗

Ślemy pysiole, 

Rumek i Aga 😘🐾