Pamiętacie gdy kilkanaście dni temu wspominałem Wam o Pani Małgorzacie, która: 

„Panie Łukaszu wyślę Panu kilka moich prac, chciałbym by wystawił Pan je na swoim profilu na szczytny cel, moja jedyna prośba to by za całość zebranej kwoty kupić karmę dla piesków, podejmie się Pan?”

Wiecie, że mi dwa razy mówić nie trzeba, ale muszę Wam coś pokazać. Prace z drugiego końca Polski przywieźli synowie autorki. Tutaj już duży szacun za czas i zaangażowanie. 

„Panowie, przecież mogliście to puścić kurierem!”

- Nie mogliśmy Panie Łukaszu, nie darowalibyśmy sobie gdyby trud mamy został zniszczony.

Gdybym napisał, że są po prostu „piękne”, to jakby nic nie napisać. Wstawialiśmy je do biura Fundacji by Wam je pokazać, ale po szybkiej konsultacji wiemy już gdzie je przekażemy.

Nie będzie licytacji, prace powędrują do sosnowieckiego Centrum Pediatrii, to właśnie tam, tak kolorowe obrazy, są dużo bardziej potrzebne. 

Jeśli ktoś chcę spełnić prośbę Pani Małgosi i podziękować jej za cały trud to uruchamiamy zbiórkę na karmę dla psiaków. 

Będzie jej zapewne bardzo miło.