id: 77hr3m

Na nowe życie dla zamojskiego Kajtka

Na nowe życie dla zamojskiego Kajtka

Opis zrzutki

Pewnie niektórzy już z Was wiedzą, ale chcę oficjalnie opowiedzieć o wyjątkowej adopcji.

Jakiś czas temu śmierdzący,skrajnie zagłodzony i chory Kajtek "spacerował " po Zamościu (lubelskie)ze swoim pseudo-opiekunem. Gdy zwróciłam mu uwagę, żeby dostosował krok do wieku psa ,zostałam obrzucona wyzwiskami "ty komunistko" ;) Zastanowił mnie też straszliwy zapach od psa-jak sie okazało wkrótce, to był przewlekły stan zapalny uszu...🙈😱


Wyśledziłam złoczyńcę,z którym nie dało się przeprowadzić dialogu,udało mi się natomiast ustalic dokładny adres.Los mi sprzyjał 😁

W towarzystwie koleżanki [ pomoc Anety M.i kolegi;) ] dusząc się od fetoru wychodzącego z mieszkania(mieszanka moczu, kału i ropy) próbowaliśmy ustalić sytuację psa.Okazalo się, że właściciel psa zmarl pół roku temu i "opiekę" przejął brat,znajdujący się pod opieką Mops-u(swoją drogą dziwi ,że nikt wcześniej nie zauważyl stanu w jakim jest pies, nikt nie przejął się jego losem, nawet sąsiedzi, ktorzy codziennie mijali psa na klatce,bo czasem pies wychodził załatwić się poza domem 🤢💩

Pan "zaburzony"atakujący słownie ,obwiniający nas o smierć brata;) o sytuację polityczną w kraju:),zamknął nam w końcu drzwi. W asyście pracownika socjalnego udało się otworzyć drzwi a dzieki dwóm pracownikom ze straży miejskiej przewieść psa do gabinetu Vita-Vet w Zamościu. Pies Kajtek (dziś Kazik ) okazał sie być niegdyś stałym bywalcem lecznicy. Wiek około 14 lat, wyżeł niemiecki szorstkowłosy,z aktualnym szczepieniem od wścieklizny,odrobaczeniami lecz jego historia w karcie kończy się właśnie mniej więcej pół roku wstecz.

Anemia,fatalna morfologia,pałeczki ropy błękitnej w uszach...wdrożono dorażne leczenie opłacone przez "Tymczas na tymczasie "w Zamościu, tj.antybiotyk,środki przeciwbólowe i przeciwzapalne.


Łaskawca wyraził zgodę na podawanie zastrzyków na klatce ale do pewnego czasu.Nie było miejsca tymczasowego dla psa więc pozostawal w swym.miescu zbrodni do momentu kiedy moja obecność juz "pana" drażniła.Chłopisko był też roszczeniowy wybierając sobie dzień kiedy mogłam podać mu antybiotyk i krople do uszu,wszystko nieopłacone zresztą nawet przez niego.Miarka się przebrała ,została powiadomiona policja i inspektor ds.zwierząt [ pomoc Alicji R. i pani Joanny M.]

Ów "pan"owszem mógł oddać psa za kwotę 25 tys zł,jako zwrot za kilkuletnie jego żywienie.🫤😤

Kajtek został odebrany zatem w trybie pilnym za rażące zaniedbania,zagłodzenie i nie udzielenie pomocy weterynaryjnej.Trafil do zamojskiego schroniska na pewien czas gdzie go karmiono, doglądano,leczono i wożono do weterynarza [pomoc Olki A].

W międzyczasie trwały poszukiwania domu tymczasowego.Zdarzył się jednal cud.Kajtek ,po opublikowaniu postu pomocowego,zbudził zainteresowanie "Wyżłów w potrzebie"[pomoc Wiolki W.]Panie poinformowały o domu stałym dla Kajtka na tak zwane dożywocie u Pani Agnieszki z Dąbrowy Górniczej.


❤️❤️❤️

W tym momencie Kajtek i jego dawne życie odeszło w zapomnienie.Historia Kazika zapisuje się teraz na nowo. Nowy dom, nowy prawdziwy opiekun,nowe prawdziwe jedzenie,nowy wygląd, nowa waga,nowa czysta niezapisana biała kartka...

W jego wieku i jego stanie zdrowia,każdy dzień jest na wagę złota.Pomóżmy Kazikowi w jego powrocie do życia pokryć koszty transportu z Zamościa na Śląsk, w kosztach dalszego leczenia,suplementacji .Cała kwota ze zbiórki będzie przekazana pani Agnieszce,która tak troskliwie zaopiekowała się starym,schorowanym ,zagłodzonym do granic psem.Postawa pani Agnieszki,która wzięła na siebie koszty leczenia i utrzymania dożywotnio psa w takim stanie, a także chęć nadgonienia przez psa straconego życia, jest wzruszająca...🩵

Oto niektóre wybrane słowa ukazaujące w jakiej rzeczywistości żyje teraz Kazik;


❣️"Apetyt dopisuje..., ładnie się rusza, Macha ogonem, ucho dziś mniej dokucza, bo nie otrzepuje. Gorąco u nas, może też go denerwuje, pochodziłby ale zbyt grzeje;)"

❣️"Kaziu słabiutki dzisiaj, mam nadzieję że to dlatego, że poprzednie dni się przeforsował, dziś prawie nie przemieszcza się, ale jak już ruszy to z machającym ogonem. Dostał bana na ogród i już leżakujemy w domu, chyba musi zwolnić. Trzymam mocno za niego kciuki żeby dał radę"

❣️"Dziś rano fajny, zadowolony. Aaaa i wczoraj jak zakrapiałam mu uszy to mnie ugryzł 🫣😂więc siłę ma, bo pierwszego dnia klapał ale nie miał siły a wczoraj już walka 💪🏻"

❣️"Uszy mu wygoliłam tak, żeby się wietrzyły z każdej strony, wiem z doświadczenia że to działa, szybciej zdrowieją"

💔"Dziś jaki fajny był rano,już przybrał na wadze ,chodzi z prostym ogonem, tylko nie miałam czasu go nagrać. Odeśpi ,to lepiej się poczuje"

❣️"I na spacer poszedł do lasu, wzięliśmy go na próbę, żeby zobaczyć jak sobie poradzi. Szedł taki dumny, aż podchodził się pogłaskać. Na początek najmniejsze kółeczko. Padnięty wrócił, ale taki zadowolony szedł i szuka kontaktu z człowiekiem, to dobrze i dużo ułatwia"


Chyba niewiele muszę dodawać, by opisać do jakiego psiego raju trafiło to wycieńczone stworzenie,ci co zechcą pomóc,wiem, że pomocą. Startujemy! dla Kazika i pani Agnieszki💞💪

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!