id: 77hr3m

Na nowe życie dla zamojskiego Kajtka

Na nowe życie dla zamojskiego Kajtka

Opis zrzutki

Pewnie niektórzy już z Was wiedzą, ale chcę oficjalnie opowiedzieć o wyjątkowej adopcji.

Jakiś czas temu śmierdzący,skrajnie zagłodzony i chory Kajtek "spacerował " po Zamościu (lubelskie)ze swoim pseudo-opiekunem. Gdy zwróciłam mu uwagę, żeby dostosował krok do wieku psa ,a także zastanowił mnie straszliwy smród od psa (przewlekły stan zapalny uszu,),to zostałam obrzucona wyzwiskami "ty komunistko" ;)

Wyśledziłam pana,z którym nie dało się prowadzić dialogu,udało mi się ustalic dokładny adres.

W towarzystwie koleżanki [ pomoc Anety Mazurek i kolegi;) ] dusząc się od fetoru wychodzącego z mieszkania(mieszanka moczu, kału i ropy) próbowaliśmy ustalić sytuację psa.Okazalo się, że właściciel psa zmarl pół roku temu i "opiekę" przejął brat,znajdujący się pod opieką Mops-u(swoją drogą dziwne jest, że nikt wcześniej nie zauważyl stanu w jakim jest pies, nikt nie przejął się jego losem, nawet sąsiedzi, ktorzy codziennie mijali psa na klatce,bo czasem pies wychodził załatwić się poza domem;)

Pan "zaburzony"atakujący słownie ,obwiniający nas o smierć brata;) o sytuację polityczną w kraju:),zamknął nam w końcu drzwi.Wraz ze strażą miejską i pracownikiem socjalnym udało się przewieść psa do gabinetu Vita-Vet w Zamościu. Pies Kajtek (dziś Kazik ) okazał sie być niegdyś stałym bywalcem lecznicy, wiek około 14 lat, wyżeł niemiecki szorstkowłosy,z aktualnym szczepieniem od wścieklizny,odrobaczeniami ale jego historia w karcie kończy się właśnie mniej więcej pół roku wstecz. Anemia,fatalna morfologia,pałeczki ropy błękitnej w uszach...wdrożono dorażne leczenie opłacone przez "Tymczas na tymczasie "w Zamosciu, tj.antybiotyk,środki przeciwbólowe i przeciwzapalne.


Łaskawca wyraził zgodę na podawanie zastrzyków na klatce ale do pewnego czasu.Nie było miejsca tymczasowego dla psa wiec pozostawal tam do momentu kiedy moja obecność juz pana drażniła,był też roszczeniowy wybierając sobie dzień kiedy można podać mu antybiotyk i kropke do uszu,wszystko nieopłacone przez niego.Miarka się przebrała ,została powiadomiona policja i inspektor ds.zwierząt [ pomoc Alicji Reder i pani Joanny M.]

Ów pan owszem mógł oddać psa za kwotę 25 tys zł,jako zwrot za kilkuletnie jego żywienie;).Kajtek został odebrany zatem w trybie pilnym za rażące zaniedbania,zagłodzenie i nie udzielenie pomocy weterynaryjne.Trafil do zamojskiego schroniska na pewien czas gdzie go karmiono, doglądano,leczono i wożono do weterynarza [pomoc Olki Adamowicz].

W międzyczasie trwały poszukiwania domu tymczasowego ale zdarzył się cud.Kajtek wzbudził zainteresowanie "Wyżłów w potrzebie"[pomoc Wiolii Waluś]panie poinformowały o domu stałym dla Kajtka na tak zwane dożywocie u Pani Agnieszki z Dąbrowy Górniczej


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!