Franek 17 maja będzie obchodził swój pierwszy rok życia, a ja muszę zrobić wszystko co w mojej mocy - aby do dnia świętowania pierwszych urodzin najwyczajniej mógł dożyć. 

Problemy z jego oddechem zaczęły się pod koniec grudnia, od czasu do czasu zaczął łapać powietrze przez gardło - niestety wąskie dziurki w nosie 

(a bardziej ich brak, bo są jak niteczki) zaczął go ograniczać w taki sposób, że musi wspomagać się oddechem przez pyszczek - tutaj też zaczął się 

robić problem - zarasta mu podniebienie. W pewnym momencie zarośnie tak, że ograniczy kompletnie możliwość oddechu. 

Franek ma dopiero 9 miesięcy, jest jeszcze psim dzieckiem - bardzo lubi się bawić, jest żywym, kochanym urwisem - lecz ostatnio również ma coraz mniej sił do zabawy.

Bardzo szybko się męczy i musi łapać oddech przez długi czas by znowu być zdolnym do jakiejkolwiek aktywności. 

Osobiście jest to moja pierwsza zbiórka i mam nadzieję, że ostatnia ale naprawdę potrzebujemy pomocy. 

Nie mam wszystkich środków na operację - a czas płynie nieubłaganie - operacja w trybie na cito wstępnie umówiona jest na dzień 14 marca. 

Przed samym zabiegiem muszę wykonać dodatkowo dla bezpieczeństwa maluszka echo serduszka i badanie krwi. 

W piątek 08.03 - idziemy na wizytę w celu dopięcia papierologi. 

Poniedziałek 11.03 - echo serca

Czwartek 14.03 - badanie krwi, operacja ratująca życie Franusia

Będziemy niezmiernie wdzięczni za każdą najmniejszą wpłatę - liczy się naprawdę każda złotówka - DOBRO WRACA - bardzo w to wierzę.

Pozdrawiam, Angelika